Kiedy na koniec ubiegłego roku Lech był wiceliderem PKO BP Ekstraklasy, utrzymując 4-punktową przewagę nad goniącą go Pogonią Szczecin wydawało się, że faworyt do zdobycia mistrzostwa jest oczywisty. Wiosna nie jest jednak w wykonaniu podopiecznych Macieja Skorży zbyt udana, co podkreśla zresztą sam szkoleniowiec. - Nie możemy złapać rytmu na wiosnę. Wydawało się, że takim momentem może być mecz w Szczecinie i następny w Zabrzu. W kolejnym spotkaniu z Rakowem nie doszliśmy do siebie i tej serii nie udało się podtrzymać. Teraz też mieliśmy podobny moment, pokonaliśmy Jagiellonię Białystok i Śląsk Wrocław, ale z Legią nie udało się już wygrać. Nie możemy utrzymać wysokiej równej formy – powiedział 50-latek. Jeśli jednak jego zespół wciąż marzy o mistrzostwie Polski, nie może pozwalać sobie na kolejne wpadki. W najbliższej kolejce o komplet punktów nie będzie jednak łatwo, „Kolejorz” uda się bowiem do Płocka, aby tam stawić czoła miejscowej Wiśle. Choć wg TOTALbet zdecydowanym faworytem będą goście, starcie to zapowiada się nad wyraz interesująco.
Płocczanie są bowiem drużyną „o dwóch twarzach”. Co ważne w kontekście zbliżającego się spotkania, tę lepszą pokazują w meczach przed własną publicznością. „Nafciarze” w meczach domowych zdobyli aż 32 z 42 wszystkich punktów, na dodatek w roli gospodarza przegrali jedynie dwukrotnie – z Piastem Gliwice (0:2) oraz Śląskiem Wrocław (1:2). Zespół prowadzony przez Pavola Stano przed tygodniem pokazał jednak, że znajduje się w wysokiej dyspozycji, a przekonała się liderująca wówczas Pogoń Szczecin, która sensacyjnie uległa na własnym obiekcie 1:2. Wisła podobnie jak Lech także ma jednak o co walczyć – w tym przypadku jest to czwarte miejsce, dające grę w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Strata zespołu z Mazowsza do zajmującej tę lokatę Lechii wynosi obecnie zaledwie cztery „oczka”, nie jest więc niemożliwa do odrobienia. Aby tak się jednak stało, drużyna prowadzona przez Stano musi regularnie punktować, a w najbliższym meczu będzie o to bardzo trudno. Przynajmniej wg ekspertów z TOTALbet, którzy to w poznaniakach widzą zdecydowanego faworyta tej potyczki. Bukmacher za każdą złotówkę postawioną na zwycięstwo „Kolejorza” płaci 1.60 zł, analogiczna stawka w przypadku wygranej Wisły wynosi natomiast 5.60 zł.
Kursy TOTALbet:
- Wynik meczu:
Wisła P. – 5.40 remis – 4.00 Lech – 1.60
- Podwójna szansa:
1/X – 2.30 1/2 – 1.25 X/2 – 1.16
- Wisła P. strzeli gola:
tak – 1.62 nie – 2.17
- Lech strzeli gola:
tak – 1.13 nie – 5.00
- Total – suma goli w meczu:
poniżej 0.5 – 9.20 powyżej 0.5 – 1.04
poniżej 1.5 – 3.60 powyżej 1.5 – 1.27
poniżej 2.5 – 1.92 powyżej 2.5 – 1.85
poniżej 3.5 – 1.35 powyżej 3.5 – 3.10
poniżej 4.5 – 1.12 powyżej 4.5 – 5.80
poniżej 5.5 – 1.02 powyżej 5.5 – 11.00
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Pełna oferta dotycząca meczu Wisła Płock – Lech Poznań dostępna jest W TYM MIEJSCU
Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.