W ostatnich dniach o Wojciechowskim znów było bardzo głośno, bo z hukiem wyrzucił już dwunastego trenera Polonii, tym razem najsławniejszego - Jose Mari Bakero. Miejsce byłego gwiazdora Barcelony zajął dotychczasowy dyrektor sportowy klubu Paweł Janas.
Bakero "poleciał" po pierwszej w tym sezonie przegranej - 1:3 z Koroną Kielce, co wywołało medialną burzę.
Przeczytaj koniecznie: Pudzian zrzucił 26 kg mięśni
Niektórzy dziennikarze zarzucali Wojciechowskiemu, że stracił rozum, wygłupia się, powołując komisję, która miała oceniać pracę Bakero. Do tej pory chętny do kontaktów z mediami Józef Wojciechowski nie wytrzymał.
- Nie będę się umawiał na żadne wywiady. To koniec. W większości przypadków dziennikarze tylko ze mnie kpili. Od teraz proszę kontaktować się z rzecznikiem prasowym Radosławem Majdanem - wyjaśnił nam właściciel Polonii (telefonicznie, bo przebywa akurat za granicą).
Wygląda na to, że Wojciechowski pójdzie w ślady Mariusza Waltera (Legia Warszawa) i Bogusława Cupiała (Wisła Kraków), którzy niezwykle rzadko udzielają wywiadów.
- Nie do wszystkich mam pretensje, ale bądźmy poważni. Nie dam sobą pomiatać, więc o moich wypowiedziach, mniej lub bardziej kontrowersyjnych, możecie zapomnieć. Teraz będą trafiały do dziennikarzy tylko przygotowane komunikaty prasowe. O wszystkim będzie informował Majdan. Mój numer telefonu możecie wykasować, bo nie będę go odbierał - oświadczył nam Wojciechowski.
Czy rzeczywiście Józef Wojciechowski się zmieni, zejdzie na dalszy plan i będzie rozważniej rządził klubem? Czy pozwoli na spokojną pracę Pawłowi Janasowi? Czas pokaże...