Korona – Jagiellonia
„Maczeta…” wraca do kin, a Pacheta do Kielc. Co prawda jest tam na stałe, ale ostatnio grał na wyjeździe i nawet przywiózł trzy punkty, które zostały przyjęte jak starzy znajomi nie widziani od jakiś… mnóóóstwaaa meczów. Dodatkowo powrócić może Maciej Korzym, który co prawda nie zagra pełnych 90 minut, ale Korzym to Korzym, Korona to Korona, a Jagiellonia jest tak przewidywalna, że równie dobrze może wygrać 3:0 jak i przegrać 0:5. No dobra, przegrać może 0:2 maksymalnie, bo to wciąż Korona, a nie… a nie… nie inna, poważna drużyna. O!
Nasz typ: Korona
Górnik – Śląsk
Pytanie przed tym mecze jest podstawowe – czy będzie to jedno z ostatnich spotkań trenera Nawałki w roli szkoleniowca Górnika Zabrze? Oraz czy jego piłkarzom taka myśl się podoba? Bo przecież wystarczy trochę poprzegrywać i może Zbigniew Boniek nie weźmie żadnego loosera na selekcjonera? A przecież jak wygrają to zostaną liderem, przynajmniej na dwie doby, ale trener lidera, to dobry kandydat na prowadzenie reprezentacji, nie? Może być więc różnie, choć Śląsk ostatnio gra bardzo mocno w kratkę. Wygrał co prawda derby Dolnego Śląska, ale wcześniej 1:2 z Legią, 0:3 z Cracovią czy też z 1:1 z Ruchem. Ciekawie może być na ławkach trenerskich, na boisku również. Znając nasze realia, takie zdanie gwarantuje wymęczone 1:0 z karnego, z kapelusza. W 92 minucie.
Nasz typ: Górnik
Zawisza – Wisła
Zawisza, niczym Śląsk Wrocław, nie ma ostatnio świetnej passy. Zwycięstwo z GKS-em Katowice w ramach Pucharu Polski niewiele zmienia, bo w lidze wciąż idzie jak po wylotówce z Warszawy. Czyli wszystko się trzęsie i chwieje, bo w takich warunkach ciężko jechać normalnie. Wisła z kolei leci do celu jak F16 – szybko i bezlitośnie. Cel? Zapewne mistrzostwo Polski. Czy do ugrania? To wykażą tego typu mecze. Bo teoretycznie Zawisza gra u siebie, ale właśnie w Bydgoszczy wygrała Korona (!), więc czemu Wisła nie miałaby zrobić tego samego? Tylko że… kto spina się na Koronę? Wisła? A i owszem, prosimy bardzo, pokażemy że w piłkę grać potrafimy. Może tak być, może…
Nasz typ: Wisła – uwaga! możliwość remisu!
Zagłębie – Widzew
W obozie Widzewa różnie się dzieje. Raz jest dobrze (chyba), bo trener Pawlak na pewno zostanie do końca sezonu. Raz jest źle, bo księgowi boją się przychodzić do pracy, gdyż ich wspaniali fani znowu odpalili pirotechnikę i skąd mają wziąć te 30 tysięcy? Drugi raz jest źle, bo Visnakovs prawdopodobnie odejdzie, może nawet do Legii. Drugi raz jest dobrze bo… nie, nie ma już drugi raz dobrze. Łodzianie jadą do Lubina i mogą się tam zdarzyć prawdziwe cuda. Zagłębie będzie chciało się poprawić po meczu ze Śląskiem i może nawet niektórzy piłkarze wyciągną z tamtego spotkania wnioski i któryś z nich użyje mózgu, w odróżnieniu od Costy?
Nasz typ: Remis. Albo Zagłębie. Bo na pewno nie Widzew.
Lechia – Lech
Lechia ruszyła od początku sezonu uskrzydlona magią meczu z Barceloną. Magia jednak ma to do siebie, że jest albo biała, albo czarna, jak Michael Jackson. I przemija. Jak, niestety, Michael Jackson. A że zniknęła już całkowicie, to widać po ostatnim starciu. 1:4 z Widzewem!? Z Widzewem Łódź? Teraz do Gdańska zawita Lech, który oficjalnie wciąż bije się o mistrzostwo, ale mniej oficjalnie dobrze by było zakończyć sezon w top3. Co prawda wiele ostatnio wygrywają, ale za rywali mieli chociażby Widzew! Co Lechia? Aara Lechia… przepraszamy.
Nasz typ: Lech
Cracovia – Podbeskidzie
Panie, to będzie starcie! Drużyna, która jeśli już musicie wygrać, to woli to zrobić na wyjeździe (Cracovia) i taka, która jeśli już ma wygrywać, to nie wychodzi z szatni. Bo i po co. Czy „Pasy” będą wiedziały jak zdobyć trzy punkty u siebie? Czy „Górale” będą wiedzieli jak w ogóle zdobyć punkty? Czy trener Stawowy naprawdę każe grać ofensywnie nawet stoperom? Czy niedziela, godzina 15:30 to dobry termin by oglądać wyczyny Podbeskidzia? Ehh, ciężkie życie fana T-Mobile Ekstraklasy.
Nasz typ: Cracovia
Legia – Piast
Niektórzy będą walczyć o posadę Brosza, niektórzy o utrzymanie się na fotelu lidera. Do Legii jeszcze nie powinien wrócić Kosecki, ale Piasta to specjalnie nie powinno pocieszać. Bo gliwiczanie zbyt wielkim faworytem tego spotkania nie są. I nawet trening legionistów z rugbystkami nie sprawi, że podopieczni Urbana w niedzielne popołudnie postanowią poleżeć na plecach. O nie, co to to nie. Tylko jedno pytanie – jak wiele meczów można wygrywać bez napastnika? Reprezentacja Polski pokazała, że… nie, nie znęcamy się nad nikim…
Nasz typ: Legia
Ruch – Pogoń
Trener Wdowczyk selekcjonerem Wdowczykiem? Oczywiście że nie, to przestępca – krzyczy jeden obóz. Piszczek to też przestępca, a gra sobie w kadrze – krzyczy drugi. A my krzyczymy – co za różnica!? Pogoń jedzie do Chorzowa by zgarnąć pewne trzy punkty. Niebiescy śmieją się z tego do rozpuku, choć żałują że nie zagra Edi. Wierzą natomiast, że japoński zaciąg powstrzymają.
Serio!?
Nasz typ: Remis
Wraca Ekstraklasa! Górnik - Śląsk, wszystkie oczy na Nawałkę!
Po przerwie na mecze reprezentacji wracają rozgrywki Ekstraklasy. Gwizdek24.pl typuje rozstrzygnięcia wszystkich meczów. Najciekawiej może być w Zabrzu, gdzie wszyscy bacznie przyglądć będą się Adamowi Nawałce.