Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, skomentował artykuł sprzed ośmiu lat, który odnosił się do rzekomego spreparowania przez Służby Bezpieczeństwa dokumentów w sprawie współpracy Lecha Wałęsy z organami. Zbigniew Boniek opisał sprawę jednym słowem: "Sk******ny".
Internauci szybko wypomnieli Bońkowi, że podany przez niego tweet odnosi się do linku sprzed... ośmiu lat. Fani piłki atakowali go też za zajmowanie się politycznymi sprawami, zamiast skupianiem się na rządzeniu polskim futbolem. - Zybi ależ strzeliłeś...sobie w kolano!! (pisownia oryg. - dop. red.) - napisał jeden z obserwatorów.
Sytuacja rzekomego podrobienia dokumentów była badana przez Instytut Pamięci Narodowej. W oświadczeniu o zakończeniu śledztwa czytamy: "Postanowieniem z dnia 23 czerwca 2017 roku prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku umorzył śledztwo w sprawie podrobienia przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa na szkodę Lecha Wałęsy, w okresie od dnia 21 grudnia 1970 roku do dnia 29 czerwca 1974 roku w Gdańsku, dokumentów umieszczonych w teczce personalnej i teczce pracy tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek”. Przyczyną umorzenia śledztwa było stwierdzenie, że wskazanego wyżej czynu nie popełniono."
Internautom nie spodobało się też, że tak ważna osoba w polskiej piłce, podaje dalej takie informacje bez wcześniejszego sprawdzenia newsa. Wobec nieustannej debaty na temat fake-newsów i siania dezinformacji, to kolejny przykład, że należy uważać również na informacje podawane dalej przez autorytety!