Hiszpański pomocnik trafił do Piasta Gliwice latem 2014 roku i przez siedem kolejnych lat bronił barw ekipy ze Śląska. Wraz z zakończeniem sezonu 2020/21 postanowił jednak wrócić do Hiszpanii. Powodem takiej decyzji zawodnika była jego rodzina, a właściwie córka. Badia wyznał w swojej rozmowie z "WP Sportowe Fakty", że rodzice dziewczynki chcą, aby ta uczęszczała do hiszpańskiej szkoły. To oznaczało nie tylko przeprowadzkę i zmianę barw. Badia co prawda będzie grał dla FC Asco, które występuje na co dzień w piątej lidze, ale oprócz tego musiał znaleźć sobie nowe zajęcie. Hiszpan postawił na... pracę w warsztacie samochodowym.
Z boiska do warsztatu
Okazuje się bowiem, że rodzice żony pomocnika prowadzą warsztat samochody, w którym zawodnik będzie pomagał w wolnym czasie. - Za grę w FC Asco będę dostawał pieniądze, ale będę też pracował. Treningi odbywają się tu zwykle około godziny 19, więc resztę dnia mam wolną. Od sierpnia zacznę pracę w warsztacie samochodowym mojej żony i jej rodziców - wyznał Hiszpan. Co prawda Hiszpan, jak sam przyznał, nie zna się na wymianie opon, czy naprawach, ale może pomóc w prowadzeniu biznesu w inny sposób, chociażby jeżdżąc po części, czy rozmawiając z klientami.
Kolejny kumpel Roberta Lewandowskiego opuści Bayern?! Szokujące doniesienia z Monachium