Do Legii Ihor Charatin trafił podczas letniego okna z Ferencvarosu Budapeszt, w którym spędził 2,5 roku i w tym okresie zdobył trzy mistrzostwa Węgier, zagrał w europejskich pucharach. Jednak po przenosinach nie pokazał nic, co by potwierdzało słuszność jego pozyskania. Wystąpił w warszawskim klubie we wszystkich rozgrywkach w 14 meczach, strzelił nawet gola w lidze, ale głównie przypada mu rola rezerwowego. Za kadencji trenera Aleksandara Vukovicia zagrał tylko raz. W poprzedniej kolejce wszedł na boisko w 78. minucie. Ukrainiec zmienił kontuzjowanego Patryka Sokołowskiego, który musiał opuścić boisko, bo dwukrotnie zderzył się z rywalami i rozbił głowę. Jednak Charatin nie dotrwał do końca zawodów. W ostatniej minucie nie był w stanie dogonić piłkarza gospodarzy i ratował się faulem. W pierwszej chwili arbiter pokazał mu żółtą kartkę. Tyle że sprawdził sytuację na monitorze i zmienił decyzję. Anulował poprzednią karę i pokazał zawodnikowi Legii czerwoną kartkę. Mistrzowie Polski w doliczonym czasie grali więc w osłabieniu i mimo przewagi Kolejorza utrzymali remis 1:1.
Teraz zapadła decyzja w sprawie ukraińskiego pomocnika. Wiadomo, jaka przerwa czeka go w występach. - Decyzją Komisji Ligi z dnia 13 kwietnia Ihor Charatin otrzymał karę dyskwalifikacji w 2 meczach PKO Bank Polski Ekstraklasy. Zawodnik otrzymał samoistną czerwoną kartkę w meczu 28. kolejki Lech Poznań – Legia Warszawa - czytamy w komunikacie stołecznego klubu podanym na oficjalnej stronie.
Benjamim Verbić nie ukrywał wzruszenia. Gwiazdor Legii pełen emocji po występie z Dynamem