W 2010 roku Lech sprzedał Roberta Lewandowskiego do Borussii Dortmund. Za ten transfer otrzymał blisko 5 milionów złotych. Częścią umowy była 12-procentowa prowizja, jaką za transakcję miał zgarnąć agent piłkarza, Cezary Kucharski. „Kolejorz” zaniechał jednak wypłaty należności menedżerowi, a ten zgłosił sprawę do sądu polubownego przy PZPN. Pierwotnie zasądzono 3 miliony odszkodowania, jakie miałby otrzymać Kucharski od klubu z Wielkopolski, ale po odwołaniu włodarzy Lecha obniżoną tę sumę do miliona 302 tysięcy złotych.
Cezary Kucharski nie chciał jednak pogodzić się z drugą decyzją, przez co skierował sprawę do sądu powszechnego. Kiedy tam podtrzymano decyzję o mniejszym odszkodowaniu, agent wniósł o kasację tego wyroku do Sądu Najwyższego. I tam jednak sędziowie orzekli na korzyść Lecha Poznań, utrzymując konieczność wypłaty 1,3 miliona Kucharskiemu.