Już w najbliższy piątek, 29 maja rozegrana zostanie 27. kolejka piłkarskie PKO Ekstraklasy. Niestety, atmosfera powrotu nie będzie nam przypominała święta. Z trybun zamiast szalonych śpiewów, które motywowałyby piłkarzy do lepszej gry, słychać będzie jedynie głuchą ciszę i okrzyki rezerwowych. Z powodu pandemii będzie panował grobowy nastrój.
Konsekwencje po geście Lewandowskiego w hicie Bundesligi. Niektórzy mogą być wściekli?
Polski Związek Piłki Nożnej przedstawił Radzie Ministrów plan powrotu kibiców na stadiony. - Według planu na pierwszy etap, otwarte zostanie 20 proc. pojemności stadionu, ale maksymalnie na widownię będzie mogło wejść 999 osób. Taką propozycję przekazaliśmy rządowi - powiedział w rozmowie z portalem "SportoweFakty.wp.pl" dyrektor generalny PZPN, Maciej Sawicki.
Piłkarskie władze nie mają wątpliwości, że na stadionach byłoby znacznie bezpieczniej niż w kinach czy galeriach handlowych. - Premier podszedł do sprawy z pełnym zrozumieniem - opowiada Sawicki.
Zbigniew Boniek SROGO podsumowany: Bezczelny, prowokator, RUDA MAŁPA
Pierwsza kolejka PKO Ekstraklasy od wznowienia zapowiada się znakomicie. W sobotę na boiska wybiegną piłkarze Lecha Poznań i Legii Warszawa. Dzień później odbędą się wielkie derby Trójmiasta, Lechia Gdańsk - Arka Gdynia.