Zbigniew Boniek

i

Autor: Marcin Gadomski / SE Zbigniew Boniek

Zbigniew Boniek zrównany z błotem! Jest winny za wielką katastrofę?!

2021-07-13 7:59

Finały Euro 2020 były kolejna imprezą zakończoną klęską naszej reprezentacji. Występ Biało-Czerwonych ocenił menedżer sportowy Andrzej Grajewski (67 l.), który jako właściciel Widzewa w 1996 r. wprowadził ten klub do Ligi Mistrzów. W rozmowie z „Super Expressem” krytycznie ocenia działania prezesa PZPN Zbigniewa Bońka.

Super Express: Euro 2020 skończyło się dla nas szybko. Spodziewał się pan tego?

Andrzej Grajewski : Tak. Wszystko co się działo – słaba gra przed mistrzostwami, trudna grupa w której byliśmy, dalekie podróże, nie wróżyły niczego dobrego. Jeszcze te obozy przygotowawcze przed Euro które piłkarze chwalili. Tyle, że gdy się coś chwali to znaczy, że komuś jest wygodnie, a to nie sprzyja w dochodzeniu do formy, która dawała gwarancję na coś więcej, niż 3 mecze w grupie.

Zobacz także: Żona Dariusza Szpakowskiego szczerze o odsunięciu męża od finału Euro! Padły mocne słowa

- Strata 14 bramek w ośmiu meczach, problemy Paulo Sousy z doborem optymalnego składu przeczą temu co mówił Zbigniew Boniek, że to dobry trener, który zna polskich piłkarzy.

- To co mówi Boniek nie jest poważne. Nie wie co mówi, albo chciał wszystkich oszukać, i swoją decyzją personalną, którą tak zachwalał, doprowadził do smutnego finału. Chciałbym Zbysiowi powiedzieć, że dobrzy trenerzy już dawno poumierali. Są trenerzy skuteczni, którzy nie przegrywają, albo nieskuteczni i do nich należy Sousa. Nie mam nic osobistego przeciwko trenerowi, ale praca i stanowisko, które ktoś piastuje musi dawać odpowiednie efekty. A efekt Sousy jest taki, że na Euro zdobyliśmy 1 pkt i graliśmy bardzo źle. Do tego dochodziły jakieś prywatne interesiki wokół kadry, co jest jednym wielkim skandalem, i nie powinno mieć miejsca na szczeblu reprezentacji. Kadra narodowa jest dobrem narodowym, a nie dobrem jednego czy dwóch chłoptasiów, którzy przy okazji chcą zrobić jakiś interes nie patrząc na końcowe wyniki.

- Jakie interesiki ma pan na myśli ?

- Nominacje. Pokazał to na boisku Płacheta, który był na boisku przez 15 minut i sobie tuptał w taki sposób, że rywal grający cały mecz mu się urwał, strzelił gola i wysłał nas do domu. Piłkarz musi zrobić wszystko i udowodnić, że miejsce w reprezentacji mu się należy. Żaden kraj nie powołałby piłkarza, który ma 17 lat i zagrał raptem kilkanaście meczów w swojej i według zapowiedzi miał być wielkim objawieniem mistrzostw. Mam na myśli Kacpra Kozłowskiego, któremu życzę jak najlepiej, ale w tym wieku i z tymi umiejętnościami nie miał prawa być powołanym do tak zaszczytnej funkcji. Te nominacje były dla mnie podejrzane, choć niczego nie mogę udowodnić.

- Może Sousa nie miał rozeznania, skoro pracował od 5 miesięcy?

- To skandal, że w sztabie nie było polskich trenerów oprócz Huberta Małowiejskiego, który pełnił marginalną rolę. Niech pan mi powie, czy zagraniczny sztab kadry, który pracuje z piłkarzami krótko, jest w stanie wycisnąć z nich wszystko, żeby byli gotowi do trzech ważnych meczów? Nie. Uważam, że były to w dużej mierze powołania Bońka, bo Sousa w tamtym momencie w Polsce znał tylko jego. Odpowiedzialny za katastrofę sportową w stu procentach jest Boniek i nikt inny. Występowanie na konferencji dzień po odpadnięciu i mówienie, że nie zrobiłem błędu i dałem tej reprezentacji wszystko jest niepoważne. Chłopie, zrobiłeś jeden kardynalny błąd – nie przypilnowałeś toku szkoleniowego i rozwoju kadry Polski ! Nieporozumieniem było powołanie na stanowisko selekcjonera Jerzego Brzęczka, a następnym, zbyt późne jego zwolnienie i nominacja Sousy.

Zobacz także: Jacek Kurski bezlitosny dla reprezentacji Polski. Prezes TVP wbił szpilę. Auć, to zaboli

EURO 2020: Szwecja 3-2 Polska. Kulisy spotkania l Futbologia
Sonda
Czy Zbigniew Boniek to dobry prezes PZPN?
Najnowsze