Niemal do ostatniej chwili szef TVP Sport trzymał w tajemnicy to, kto skomentuje mecz finałowy mistrzostw Europy pomiędzy Włochami i Anglią. Przed turniejem wydawało się, że decydujące spotkanie przypadnie Dariuszowi Szpakowskiemu, który od wielu dekad obecny był na najważniejszych meczach wielkich turniejów. Na Euro 2020 miało być tak samo.
Jacek Kurski bezlitosny dla reprezentacji Polski. Prezes TVP wbił szpilę. Auć, to zaboli
Wielka burza wokół Dariusza Szpakowskiego. Kolejny cios dla legendy?
Na kilkadziesiąt godzin przed finałem Marek Szkolnikowski ogłosił, że po rozmowie z legendą polskiego dziennikarstwa postanowili, że Szpakowskiego w niedzielnym starciu nie usłyszymy. Jego miejsce zajął Mateusz Borek. Po tej decyzji rozpętała się dość duża dyskusja w mediach społecznościowych. Niektórzy uważali ją za błędną, a inni uznawali, że szef TVP Sport postąpił słusznie.
Dariusza Szpakowskiego zapewne usłyszymy już niebawem podczas igrzysk olimpijskich, gdzie ma komentować m.in. wioślarstwo, co jest niemal tradycją. Okazuje się jednak, że niebawem legendarny dziennikarz może zniknąć z popularnej serii gier. Fani FIFA są w zasadzie przyzwyczajeni do głosu Szpakowskiego podczas gry.
Szpakowski zniknie z FIFA? Zaskakujące doniesienia
YouTube'owy kanał Kartomania poinformował, że w najbliższym czasie współpraca między EA Sports, a Szpakowskim nie będzie już kontynuowana i w najnowszej edycji gry, FIFA 22, nie usłyszymy legendy polskiego dziennikarstwa. Według tych doniesień Jackowi Laskowskiemu, którego głos można było usłyszeć już w poprzednich seriach gry, będzie towarzyszył Tomasz Smokowski.