Nasi kibice przyjechali nie tylko z Polski, ale też ze… Sztokholmu. - Mieszkam w Szwecji, ale przyjechałem kibicować Polakom. Mam dziewczynę w Sztokholmie, która będzie oglądała ten mecz i kibicowała Szwedom. Mam nadzieję, że to ja będę się cieszył – powiedział sympatyczny fan.
Pomimo potwornego upału (w Petersburgu jest najgoręcej od 1917 roku) kibice w samo południe tłumnie zbierali się w centrum miasta. Stamtąd całą grupą kierowali się na stadion. Drogę doskonale znała fanka polskiej reprezentacji Cristina, Rosjanka z Petersburga.
- Pochodzę z tego miasta, ale teraz mieszkam w Krakowanie. I tak planowałam tu przyjechać, więc bardzo się ucieszyłam, kiedy dowiedziałam się, że Polacy zagrają w moim mieście. I od razu pomyślałam, że trzeba przyjść na mecz. Będę bardzo kibicowała Polakom, mam nadzieje, że wygramy. Niestety Rosja już wypadła z Euro, a Polacy dobrze grają to im kibicuję. Teraz jestem więc za Polakami. Najbardziej z polskiej drużyny podoba mi się Krychowiak. Również dlatego, że gra w Rosji. Wynik? Będzie 2:1 dla nas – przewidywała piękna Rosjanka.
Kolejni napotkani przez reporterów „Super Expressu” kibice również nie wyobrażali sobie innego rozwiązania, niż zwycięstwo Polski.
- Zostało nam i trochę sił do kibicowania, i trochę „djengów” do wydania. Najlepsze trzymamy na wieczór. Przyjechaliśmy po zwycięstwo, nie ma innego wyjścia! Zwycięstwo jedną brameczką i tyle! Po meczu ze Słowacją byliśmy frajerami, a po Hiszpanii bohaterami. W piłce nożnej jest od zera do bohatera, mam nadzieję, że tak samo będzie z reprezentacją – powiedział ubrany w narodowe barwy fan.
Ogromna strata reprezentacji Polski! Ze Szwecją zagramy bez kluczowego zawodnika