„Super Express”: - Zaskoczyła pana wygrana czeskiej kadry z Holandią?
Werner Liczka: - Piłkarski świat jest w szoku, ale przed spotkaniem mówiłem, że stać nas na awans do ćwierćfinału. Holandia świetnie wypadła w fazie grupowej, gdzie wygrała trzy mecze. To zespół, który ma topowych piłkarzy. Ale to jest turniej. Już Austria była bliska sprawienia niespodzianki z Włochami. Oczywiście trzeba zachować pokorę i podkreślić, że szczęście było przy nas po tym jak Holendrzy nie wykorzystali świetnej sytuacji sam na sam z bramkarzem, a później czerwoną kartkę dostał Matthijs de Ligt. Miało to bez wątpienia duży wpływ na rezultat.
- Co zaważyło o sukcesie Czechów?
- Zaznaczmy, że nie wszystko z naszej strony było piękne. Jednak liczy się końcowy wynik. Byłem przyjemnie zaskoczony tym, jak nasz zespół zaprezentował się grając w przewadze. Kluczem do zwycięstwa była odpowiednia strategia, taktyka i znakomite przygotowanie kondycyjne, ale to atuty z których znani są czescy piłkarze. Selekcjoner Jaroslav Sihlavy dostosował po prostu możliwości naszej drużyny do siły Holendrów. Byliśmy pod tym względem świetnie przygotowani. Zaskoczyło mnie to, że Holendrzy w pierwszej połowie popełnili tylko jeden faul, a w całym meczu pięć. Jak chcesz wygrać, to musisz grać agresywnie.
Werner Liczka typuje przed meczem Holandia – Czechy na EURO. Ten piłkarz jest jak Lewandowski
- Po raz kolejny błysnął Patrik Schick, który strzelił czwartego gola w turnieju. Wyrasta na gwiazdę EURO. Pójdzie śladami Milana Barosa z EURO 2004 i zostanie królem strzelców?
- Jest na dobrej drodze. To czeski Robert Lewandowski. Ma wszystko co powinno charakteryzować napastnika. Dobrze gra głową, uderza lewą i prawą nogą, jest opanowany. Cechuje go duża inteligencja i mądrość. Przecież to on naciskał na stopera Holandii i w ten sposób sprawił, że rywal popełnił błąd. Polak super gra bez piłki, a Schick musi ten element poprawić. Poza tym w ostatnim okresie miał urazy mięśniowe i nie rozgrywał w sezonie tak dużo meczów jak Lewandowski. Schick jest aktywny na polu karnym, ma dobry timing, jest zaangażowany i wkłada dużo energii. Potencjał w nim jest ogromny
- EURO 2004 pana rodacy zakończyli na półfinale. Czy obecna kadra może powtórzyć tamto osiągnięcie?
- Powtarzam: to jest turniej i wszystko jest możliwe. W tamtej drużynie była znakomita generacja jak Cech, Koller, Rosicky, Berger, Baros czy Smicer. Obecnym piłkarzom brakuje doświadczenia, bo tylko kilku z nich było w kadrze na EURO 2016.
- W ćwierćfinale zagracie z Danią w Baku. Jaki wynik pan przewiduje?
- Jestem optymistą. Wierzę w czeskich piłkarzy. Skoro potrafili wyeliminować Holandię, to są zdolni do wszystkiego. Ale mam duży szacunek do Danii. Przegrała dwa mecze na początku, a kolejne dwa były w ich wykonaniu świetne. Zagrali bardzo dobrze i skutecznie. Jeśli zagramy jak z Holandią, czyli mądrze taktycznie, pełni konsekwencji i zespołowo, to jestem spokojny o wynik. Jestem przekonany, że można wypaść jeszcze lepiej.
Ivica Vrdoljak o szansach Chorwacji z Hiszpanią na EURO. Jednego z graczy nazywa MAGIKIEM