Wojciech Szczęsny w trakcie Euro 2020 był postacią, która wzbudzała skrajne emocje wśród kibiców. Z jednej strony, bramkarz całkowicie nie popisał się w trakcie meczu ze Słowacją i został pierwszym golkiperem, który zdobył bramkę samobójczą w historii imprezy. Z drugiej zaś, zaliczył bardzo dobre interwencje w konfrontacji z Hiszpanami i w dużej mierze dzięki niemu podopieczni Paulo Sousy wywalczyli punkt. Sam gracz Juventusu podkreśla jednak, że nie uważa, aby zaliczył perfekcyjne spotkanie. Wręcz przeciwnie, w trakcie rozmowy z programem "Foot Truck" postanowił przyznać się do wielkiej pomyłki.
POTWORNE OBRAŻENIA reprezentanta Ukrainy po bandyckim faulu
Wojciech Szczęsny wskazuje swój błąd w trakcie Euro. Chodzi o rzut karny
Zdaniem Wojciecha Szczęsnego, jedną z jego największych pomyłek w trakcie Euro było zachowanie przy próbie obrony rzutu karnego. Jego klubowy kolega, Alvaro Morata, co prawda przestrzelił, ale sam Szczęsny także ma do siebie pretensje.
- Możecie wierzyć lub nie, ale kompletnie spieprzyłem sprawę z tym karnym. Chciałem zasygnalizować, że idę w prawo, potem wrócić do środka i znowu pójść w prawo. Bo wiedziałem, że on mnie obserwuje. Jednak zrobiłem mój pierwszy ruch w prawo za wcześnie i wiedziałem, że jestem na straconej pozycji. Wiedziałem, że on na mnie patrzy, więc postanowiłem zostać w środku do końca, by go trochę sprowokować - wskazał Szczęsny.
Żona Andrzeja Gołoty zaskoczyła fanów. Pokazała ich syna, nie uwierzycie, jak wygląda
Szczęsny analizuje błąd. Mówi o wielkim szczęściu
Zdaniem Szczęsnego, można mówić o dużym farcie względem strzału Moraty, ponieważ on sam nie byłby w stanie wybronić uderzenia Hiszpana.
- Byłem spóźniony i nie miałem szans na obronę tego strzału. On uderzył w moją prawą, ale na szczęście przestrzelił. Może spudłował dlatego, że się poruszyłem? Może. Ale wykonałem pierwszy ruch zbyt wcześnie. Traktuję przestrzelony rzut karny, jak obroniony. Mam gdzieś, co myślą inni - zaznacza bramkarz reprezentacji Polski.