Już rok temu powinniśmy poznać nowego mistrza Europy, ale jak wiadomo wszelkie plany storpedowała pandemia koroanwirusa. Na szczęście obecna sytuacja związana z pandemią przedstawia się nieco lepiej niż jeszcze dwanaście miesięcy temu i tym razem Euro uda się rozegrać. W turnieju finałowym znalazły się dwadzieścia cztery drużyny, które powalczą o spełnienie swoich marzeń. Te są różne, bo celem jednych jest pokazanie się z jak najlepszej strony, a inni będą walczyć o puchar i złote medale. Wśród reprezentacji, które chcą zaistnieć na Euro 2021 jest również biało-czerwona kadra.
Rozpoczęcie Euro 2021
Apetyty polskich kibiców są mocno rozbudzone po Euro 2016, kiedy to reprezentacja Polski zdołała dojść do ćwierćfinału i niewiele brakowało, aby grała dalej. Teraz powtórzenie tego osiągnięcia byłoby odbierane jako wielki sukces. Na rozpoczęcie Euro 2021 w wykonaniu biało-czerwonych będziemy musieli poczekać jednak do poniedziałku, kiedy to podopieczni Paulo Sousy zmierzą się ze Słowacją.
Radość Zbigniewa Bońka
Ale już w piątkowy wieczór będzie miał miejsce pierwszy mecz podczas Euro 2021. O godzinie 21:00 w Rzymie reprezentacja Włoch zmierzy się z Turcją. Na ten moment z utęsknieniem czekał Zbigniew Boniek. - Nareszcie. Never stop dreaming - napisał prezes PZPN na Twitterze. Fani zwrócili uwagę na słowa po angielsku, które mówią, że nie wolno przestawać marzyć. Kibice uważają, że to odniesienie do biało-czerwonej kadry. Czyżby polskim kibicom pozostało jedynie marzyć?