Protestował przeciwko Łukaszence na meczu Legii. Dostał wyrok
Podczas czwartkowego meczu Legii Warszawa z Dinamem Mińsk trudno było nie odnieść wrażenia, że sama piłka zeszła na dalszy plan. Zarówno kibice zgromadzeni na "Żylecie" (ci najbardziej zagorzali z Warszawy), jak i w sektorze gości wspólnie protestowali przeciwko rządzącemu na Białorusi Aleksandrowi Łukaszence. Na całym stadionie dominowały biało-czerwono-białe flagi wolnej Białorusi, a po obu stronach trybun niosły się okrzyki i powiewały transparenty "pozdrawiające" sprawującego autorytarną władzę prezydenta. Jeden z obecnych w sektorze gości Białorusinów został zatrzymany i już w piątek usłyszał wyrok.
Legia Warszawa – Dinamo Mińsk: Znajdź się na trybunach! Galeria zdjęć kibiców
Dmitrij Abramuk ukarany po meczu Legii z Dinamo Mińsk
Chodzi o byłego więźnia politycznego na Białorusi - Dmitrija Abramuka. W piątek (8 listopada) został doprowadzony przed sąd w Warszawie i otrzymał dwuletni zakaz stadionowy za niewykonywanie poleceń ochrony. Zaczęło się od eksponowanych politycznych transparentów, których zakazuje regulamin UEFA.
"Do całej akcji doszło w trakcie pierwszej części meczu. Ochroniarze podeszli do Abramuka i zażądali oddania trzymanego przez niego transparentu. Białorusin odmówił i stawiał opór. On sam mówi o niegrzecznym potraktowaniu go przez pracowników ochrony i wyrywaniu flagi" - opisuje zdarzenie białoruski dziennik "Tribuna", czyli sportowa gazeta uznana swego czasu przez reżim za ekstremistyczną.
Opozycjonista został zatrzymany przez policję i noc spędził w areszcie. Następnego dnia trafił przed sąd, a w akcie oskarżenia był też wniosek o karę grzywny w wysokości 2 tysięcy złotych. Sąd uznał jednak, że zakaz stadionowy będzie odpowiednią karą.