Bandycki napad na belgijskiego kibica
Kibice Jagiellonii mogli świętować znakomity występ drużyny zakończony wygraną 3:0, ale okazuje się, że nie wszyscy byli tym zainteresowani. Kilkoro z nich skupiło się na na innych rzeczach i dokonało bandyckiego czynu. Otóż po meczu do grupy fanów klubu z Belgii podjechało auto marki BMW, z którego wysiadły cztery osoby z zamaskowanymi twarzami i zaatakowały kibica Cercle Brugge. Ten został przewrócony na ziemię i dotkliwie pobity, o czym świadczy fakt, że musiał zostać odwieziony do szpitala.
Cezary Kucharski czeka na konfrontację z Lewandowskim! "Mam wiele pytań" [ROZMOWA]
Napastnicy szybko oddalili się z miejsca zdarzenia. Okazało się, że nie za daleko. Policja znając markę samochodu i pierwsze numery rejestracyjne, szybko zatrzymała sprawców napadu. Okazało się, że wśród nich były… dwie kobiety. Obie są mieszkankami Białegostoku i mają odpowiednio 19 i 21 lat. Ponadto zatrzymano 22-letniego mieszkańca Hajnówki oraz 21-letniego białostocczanina. W samochodzie znaleziono przy nich kominiarki i kominy. Sprawców zatrzymano i osadzono w policyjnym areszcie. Trwa dochodzenie w sprawie bandyckiego czynu. Cała sytuacja pozostawia ogromny niesmak po meczu , który odbywał się w znakomitej atmosferze w obecności ponad 17. tysięcy widzów. Jagiellonia po zwycięstwie 3:0, ma bardzo dużą szansę na awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Mecz rewanżowy odbędzie się 13 marca o godz. 18.45 w Belgii.