Od początku spotkania było widać, że to Jagiellonia jest drużyną lepszą. I to przynajmniej o dwie klasy. Gruzini mieli ogromny problem, żeby dojść do pola karnego gości, a gdy im się to udawało, to strzelali w trybuny. Nic dziwnego, że pierwszy celny strzał zanotowali dopiero w drugiej połowie.
Jagiellonia, choć miała znakomite szanse na objęcie prowadzenia na początku spotkania (między innymi zmarnowany rzut karny przez Cilliana Sheridana), zwlekała z pierwszym trafieniem do drugiej części gry. W 50. minucie mocnym strzałem z lewej nogi odkupił swoje winy Sheridan. Mogły paść kolejne gole dla "Jagi" lecz goście kontynuowali pokaz nieskuteczności, z Fiodorem Cernychem na czele. Na szczęście wszystkie pudła nie zemściły się na Jagiellonii.
Wicemistrzowie Polski wracają do siebie ze zwycięstwem i nie powinni mieć żadnych problemów, aby w rewanżu przypieczętować awans do kolejnej rundy eliminacji.
Dinamo Batumi - Jagiellonia Białystok 0:1 (0:0)
Bramki: Cillian Sheridan 50
Żółte kartki: Grigalaszwili, Tevdoradze - Góralski, Romanczuk, Sheridan
Dinamo: Timofiejew- Partenadze, Macharadze, Kvirkvelia, Suchiaszwili - Tarkniszwili - Kavtaradze (78. Goreiszwili), Tevdoradze (65. Tvildiani), Szonia, Grigalaszwili - Kwasow
Jagiellonia: Kelemen - Tomelin, Runje, Burliga, Tomasik (51. Guilherme) - Romanczuk, Góralski, Cernych (84. Mystkowski), Novikovas (75. Sekulski), Dmytro - Sheridan