Finał Ligi Europy: Henrich Mchitarjan nie zagra z Chelsea przez wojnę. Będzie protest Arsenalu?

Henrich Mchitarjan jest kapitanem reprezentacji Armenii, która jest w stanie wojny z Azerbejdżanem i nie utrzymuje z tym sąsiadem stosunków dyplomatycznych. A finał Ligi Europy, w którym Kanonierzy zmierzą się z Chelsea, zostanie rozegrany w Baku, stolicy Azerbejdżanu. - On tam nie może polecieć - rozkładał ręce menedżer Arsenalu Unai Emery już w październiku, gdy Kanonierzy grali z azerskim klubem Qarabag Agdam. Teoretycznie UEFA mogła wywrzeć presję na azerskich władzach i spróbować załatwić wizę dla Mchtarjana. Jednak władze Arsenalu wobec braku gwarancji bezpieczeństwa postanowiły nie narażać piłkarza na gigantyczny stres, jakim byłaby podróż do Azerbejdżanu, gdzie byłby wrogiem numer 1. Na Stadionie Olimpijskim w Baku tylko 12 z 68 tysięcy biletów dostaną kibice Arsenalu i Chelsea (po 6 tys.). Azerscy kibice, których będzie bardzo dużo na trybunach, z pewnością zrobiliby wszystko, żeby najwięszka gwiazda reprezentacji Armenii poczuła się w ich kraju tak źle jak to tylko możliwe.

Na skandaliczną sytuację chcieli zareagować piłkarze Arsenalu. Planowali na rozgrzewkę przed finałem wybiec w koszulkach ze zdjęciem Mchitarjana. UEFA jednak zabroniła im tego, grożąc karami. "Napisaliśmy do UEFA, wyrażając nasze głębokie zaniepokojenie całą sytuacją z Mchitarjanem, który był kluczowym piłkarzem na naszej ścieżce do finału. Jego brak jest dla nas dużą stratą" - nie kryją żalu władze Arsenalu.

Dla "Kanonierów" zwycięstwo będzie szczególnie cenne, bo zagwarantuje im start w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów (po fatalnej końcówce sezonu zajęli dopiero 5. miejsce w Premier League). Chelsea finałem w Baku prawdopodobnie pożegna się z Edenem Hazardem. Belgijski pomocnik, największa gwiazda zespołu, wyraźnie dał do zrozumienia, że zmienia klub. Prawdopodobnie odejdzie do Realu.

Konflikt o Górski Karbach

Krwawy konflikt etniczno-terytorialny między Azerbejdżanem i Armenią. Trwa od wielu stuleci, a nasilił się w trakcie upadku ZSRR. Terytorium Górskiego Karabachu zamieszkane jest głównie przez chrześcijańską ludność ormiańską, ale pozostawała w granicach Azerbejdżanu. Pogromy i zamieszki przekształciły się w wojnę, gdy w 1992 roku azerski parlament odebrał Górskiemu Karabachowi status obwodu autonomicznego, a odpowiedzi karabascy Ormianie ogłosili niepodległość. Wojnę wygrali Ormianie, a w regionie wciąż dochodzi do incydentów i potyczek.