Szybko, bo już w trzeciej rundzie eliminacji, Legii przyjdzie grać z renomowanym rywalem. „Wojskowi” zmierzą się z Broendby, które według trenera Goncalo Feio będzie bardzo trudnym przeciwnikiem.
- Broendby to rywal na pewno wymagający. Można również dobrze trafić na takiego rywala w fazie ligowej. Broendby to jeden z najmocniejszych, jak nie najmocniejszy zespół, przeciwko któremu grałem podczas mojej kadencji w Legii. To zespół, który lubi mieć piłkę – podkreśla Goncalo Feio, który odniósł się również do niedawnej porażki z Piastem Gliwice.
Goncalo Feio: Nie przeprosiłem za porażkę, a za słabą grę
- Ten mecz przychodzi parę dni po meczu z Piastem, gdzie nasz poziom nie był zadowalający. Al to tylko może nas zmotywować. Mamy szansę zareagować i tak zrobimy. To jest drużyna, która jest przyzwyczajona do zwyciężania. Przed meczem z Piastem mieliśmy siedem zwycięstw z rzędu. Każdy inny wynik niż zwycięstwo powoduje w nas frustrację. Mamy okazję w meczu z Broendby, żeby pokazać, że stać nas na coś więcej – zaznacza Feio, który podczas konferencji po meczu z Piastem przepraszał, ale jak się okazuje, nie za porażkę.
- Moja konferencja została źle zrozumiana. Ja nie przeprosiłem za porażkę, to jest część sportu. Jako Legia zawsze walczymy do końca, trzymamy się razem również w trudnych momentach. Przeprosiłem za postawę drużyny, nasz poziom nie był zadowalający w żadnym stopniu. Jesteśmy świadomi, że zagraliśmy słaby mecz – zakończył Feio.
Młodzież coraz odważniej rozpycha się w Legii. To na nich zarobią miliony?