Super Express: - To chyba nie było najlepsze losowanie dla Legii... Jakub Rzeźniczak: - No, nie było. Myślę, że ani Legia, ani Qarabag nie są zadowoleni, oba zespoły mogły trafić lepiej. Ja też wolałem, żeby do takiego starcia nie doszło, bo serce troszkę rozdarte. Z jednej strony niemal całe życie w Legii, a z drugie dwa cudowne lata w Azerbejdżanie. Przed losowaniem, nie znając jeszcze miejsca, stawiałem, że jeśli w Azerbejdżanie, to stawiam 70/30 dla Qarabagu, a jeśli w Warszawie, to pół na pół. Mecz jest w Warszawie, więc to na pewno na plus dla Legii. Bo Qarabag w pucharach u siebie przegrywał bardzo rzadko, natomiast na wyjeździe jednak sporo traci.-
- Ten Qarabag jest słabszy czy mocniejszy od tego, w którym ty grałeś?- Słabszy. My graliśmy w fazie grupowej Ligi Mistrzów, a następnym razem odpadliśmy dopiero w IV rundzie eliminacji LM. A teraz Qarabag odpadł już w trzeciej. Karierę zakończył ich wieloletni kapitan, odeszła większość obcokrajowców, z którymi grałem. Myślę, że tamten zespół był mocniejszy.Cezary Kucharski oskarża Roberta Lewandowskiego. Chodzi o 39 mln i lot odrzutowcem
- Na kogo trzeba tam uważać?- Na pewno na doskonale znanego w Polsce Donalda Guerriera. Zresztą rok temu miał propozycję z Legii, ale nie skorzystał. Potrafi strzelać gole, to wszyscy wiemy, w meczach z Sheriffem też to pokazał. Niebezpieczny jest też skrzydłowy, Abdellah Zubir, Francuz. Pamiętam, że gdy w Lidze Mistrzów graliśmy z Arsenalem, to tak potrafił zakręcić Lichsteinerem, że ten długo się musiał odkręcać. No i młody napastnik, Mahir Emreli. Ma tylko 22 lata, a już bodaj dwa razy był królem strzelców ligi. - Bramkarz?- Sahruddin, tak wszyscy na niego tam mówią. Bardzo dobry na linii, zresztą obronił karnego z Molde. Ale nie za wysoki, Legia powinna na to zwrócić uwagę i próbować to wykorzystać.- Czyli reasumując: ciężko wskazać faworyta...- Ciężko. Zależy w jakiej kto będzie formie tego dnia, za dwa tygodnie. Bo piłkarsko to mi się to układa 50 na 50. Zadecyduje więc dany dzień, jakieś detale. Szkoda, że do tej rywalizacji nie doszło dopiero w fazie grupowej. Wtedy taki mecz oglądałoby mi się lżej.Pech Legii i szansa Lecha. A co z Piastem? Potencjalni rywale polskich drużyn w IV rundzie eliminacji LE