Lech Poznań wciąż walczy w europejskich pucharach. "Kolejorz" reprezentuje Polskę w rozgrywkach Ligi Konferencji Europy. Mecz z Fiorentiną nie rozpoczął się dobrze dla gospodarzy, którzy już po kilku minutach przegrywali 0:1. To trafienie fani przy Bułgarskiej zobaczyli, ale gol na 1:1 został przez wielu pominięty. Kibice nadrobili go dopiero podczas powtórki na telebimie po chwili.
Relacja na żywo z meczu Lech - Fiorentina
Lech - Fiorentina: Kibice na stadionie nie zobaczyli bramki!
Fani piłki nożnej doskonale zdają sobie sprawę z tego, jak zagorzałymi kibicami są fani "Kolejorza". Jednym z ich znaków rozpoznawczych jest tzw. "do the Poznań" (z ang. "robić Poznań). Co to oznacza?
Kibice Lecha Poznań odwracają się plecami do płyty boiska i trzymając się za ramiona zaczynają skakać. Cały stadion zaczął to robić w 19 minucie i 22 sekundzie. Z tego powodu gol dla "Kolejorza" został przegapiony przez większość fanów.
- Uroczy był ten ryk kibiców po powtórce na telebimie, bo w trakcie gola robili "Poznan" i byli obróceni plecami do bramki. Ale dziwne uczucie, gdy siedzisz na takim kolosie i cały trzęsie się od skakania 40 tys. ludzi - napisał na Twitterze dziennikarz "Weszło.com" Damian Smyk.
Na tę przedziwną sytuację zwrócili także uwagę komentatorzy TVP Mateusz Borek i Viaplay Rafał Wolski.