Sportowy kryzys w Legii Warszawa trwa i końca nie widać. Choć oczywiście trudno się było spodziewać, że po siedmiu porażkach z rzędu w PKO Bank Polski Ekstraklasie mistrzowie Polski pokuszą się o korzystny wynik z Leicester City, to jednak na papierze wszystko wygląda niezwykle brutalnie. Legia zanotowała kolejną już porażkę i o ile wcześniej jej sytuacja była bardzo trudna, to teraz zrobiła się już po prostu dramatyczna.
Dodatkowo nie popisali się kibice warszawskiej drużyny. Jak donoszą angielskie media, około stu sympatyków polskiego zespołu sforsowało zabezpieczenia w sektorze gości i starło się z policją i ochroną. W efekcie kilku z nadpobudliwych fanów trafiło do aresztu, gdzie czekają teraz na rozwój wydarzeń i postępowanie względem tego, czego się dopuścili. Lokalna policja z Leicester dodała ponadto, że niektórzy funkcjonariusze w wyników rozruchów zostali ranni.
ZOBACZ TEŻ: Wypowiedź dziennikarza TVP o Lewandowskim nie przejdzie bez echa. Zupełnie się z tym nie krył, zrobiło się ostro
Sportowo Legia Warszawy zagra w Lidze Europy o wszystko za dwa tygodnie - w czwartek, 9 grudnia. Wówczas jej rywalem przy Łazienkowskiej będzie Spartak Moskwa i jeżeli warszawianie rozprawią się z drużyną z Rosji to zagrają na wiosnę w fazie pucharowej Ligi Europy. W Moskwie udało się mistrzom Polski wygrać 1:0 po golu w samej końcówce - wówczas szkoleniowcem drużyny był jeszcze trener Czesław Michniewicz.