Przypomnijmy, że Legia została ukarana przez UEFA za rasistowskie okrzyki kibiców w meczu z Lokeren. Klub był zmuszony zapłacić 105 tys. euro, a Pepsi Arenę zamknięto na dwa najbliższe mecze europejskich pucharów. Ponadto do końca sezonu kibice z Warszawy nie mogą jeździć na wyjazdowe mecze Ligi Europy. Część tej kary stołeczny klub już jednak odcierpiał (w meczu z Trabzonsporem) i będzie teraz wnosił o jej zawieszenie lub... przesunięcie!
Jan Tomaszewski: Pójść na wojnę UEFA, to jak walczyć z Rosją. Z szabelką na czołg [WIDEO]
Prezes Bogusław Leśnodorski doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że mecz 1/16 finału LE z Ajaksem Amsterdam będzie jednym z najważniejszych w ostatnich latach. W Warszawie marzą, by Legię do boju mogli ponieść kibice, stąd też klub będzie próbował odwoływać się od decyzji UEFA. Zamierza zaproponować zawieszenie zamknięcia stadionu na kolejnych pięć lat, a jeżeli to się nie uda, będzie wnioskował o przesunięcie kary na pierwszy mecz europejskich pucharów w kolejnym sezonie, w którym Legia się do nich zakwalifikuje.
Spotkanie z Ajaksem na Pepsi Arenie zaplanowane jest na 26 lutego. Tydzień wcześniej legioniści zagrają w Amsterdamie.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail