Lista jego ofiar rośnie. W marcu 2010 roku De Jong w czasie towarzyskiego meczu Holandii z USA (2:1) wyprostowaną nogą wszedł w kość piszczelową Stuarta Holdena. Noga Amerykanina nie wytrzymała...
Przeczytaj koniecznie: Lech Poznań - Manchester City. Anglicy boją sie polskich kibiców
W finale mundialu w RPA holenderski rzeźnik ciosem karate kopnął w wyskoku w klatkę piersiową Xabiego Alonso, gruchocząc mu żebra. - To był bandycki atak! - nie krył oburzenia Hiszpan.
Ostatnią ofiarą De Jonga jest piłkarz Newcastle, Hatem Ben Arfa. 18 dni temu już w 3. minucie spotkania Premier League brutalnie sfaulował Francuza, łamiąc mu nogę w dwóch miejscach. Wejście Holendra było tak bestialskie i okrutne, że oburzony selekcjoner Oranje, Bert Van Marvijk wykluczył go z reprezentacji.
Patrz też: Robert Kubica ocenia tor Grand Prix Korei
- Futbol to gra dla twardych facetów, a takie faule są jego elementem - tłumaczy się De Jong.