Plaga kontuzji w "Kolejorzu" sprawia, że na mecz o fazę grupową Lech wystawi skład mocno eksperymentalny. Szansę na grę mają trzej poznańscy Węgrzy. Mimo kontuzji barku na bitwę z rodakami szykuje się Gergo Lovrencsics. - Trenuję i choć jeszcze trochę boli, na mecz będę gotowy w stu procentach - zapewnia skrzydłowy Lecha. Videoton nie jest jego ulubionym klubem. - Grając przeciwko węgierskiej drużynie, na pewno jestem bardziej podekscytowany. Nie przepadam za tym klubem, ale też nie mogę powiedzieć, że go nienawidzę, bo to klub z mojego kraju. Chcemy po prostu wygrać i pokazać, że jesteśmy lepsi.
Zobacz: Lech - Videoton. Mirko Ivanovski: Gramy słabo ale Lecha pokonamy
Każdy inny wynik niż zwycięstwo mistrzów Polski będzie w opinii lechity zaskoczeniem, ale choć rywal jest w gigantycznym dołku, nie wolno go zlekceważyć.
- Videoton stracił kilku ważnych piłkarzy, ale to nie powinno nas interesować. Skupiamy się na swojej grze, mogę śmiało powiedzieć, że jesteśmy lepsi, ale to trzeba pokazać na boisku - mówi Gergo.