Zapowiadało się wielkie widowisko, a niektórzy więksi optymiści twierdzili nawet, że będzie to lepsze spotkanie niż finał Ligi Mistrzów. I faktycznie tak mogło się wydawać, bo ekipy Unaia Emery'ego i Juergena Kloppa bardzo lubią grać ofensywnie i miały to pokazać w Bazylei.
Ale przed przerwą oglądaliśmy angielski walec i hiszpańskich statystów. "The Reds" robili z rywalami co chcieli, stwarzali sobie kolejne sytuacje i wyszli na prowadzenie 1:0 po kapitalnym golu Daniela Sturridge'a. A powinno być jeszcze więcej, bo sędziowie dwukrotnie nie podyktowali dla Liverpoolu rzutów karnych za zagrania rękami graczy Sevilli.
Pierwsza połowa zakończyła się więc przy prowadzeniu Anglików i wydawało się, że to oni są bliżej pucharu. Szczególnie, że ich rywale praktycznie w tym meczu nie istnieli i stanowili tło dla zespołu Kloppa. Tymczasem przemiana, jaka dokonała się w Andaluzyjczykach w przerwie, przerosła najśmielsze oczekiwania nawet tych najbardziej zagorzałych fanów ekipy z Estadio Ramon Sanchez Pizjuan.
Już 17 sekund po gwizdku rozpoczynającym drugą część gry stan finału wyrównał Kevin Gameiro, dla którego była to ósma bramka w tym sezonie Ligi Europy. Liverpool był w tak dużym szoku po tym błyskawicznym golu, że nie potrafił się z niego otrząsnąć aż do końca spotkania. To podopieczni Emery'ego stwarzali kolejne sytuacji, dwa razy do siatki Simona Mignoleta trafił Coke i mecz zakończył się 3:1, a wynik mógł być jeszcze wyższy, bo Hiszpanom momentami brakowało skuteczności.
Mimo to udało im się wygrać finał Ligi Europy trzeci raz z rzędu, co jest absolutnym ewenementem i osiągnięciem historycznym. Swoją cegiełkę do zwycięstwa dołożył też Grzegorz Krychowiak, który poprawnie zaprezentował się w środku pola, a dla niego był to drugi tryumf w rozgrywkach LE. Poza pucharem Sevilla zagwarantowała sobie jednocześnie awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów w kolejnym sezonie.
LIVERPOOL - SEVILLA 1:3
Bramki: Sturridge 35 - Gameiro 46, Coke 64, 71
Żółte kartki: Lovren, Origi, Clyne - Vitolo, Banega, Rami, Mariano
Liverpool: Mignolet - Clyne, Toure (82. Benteke), Lovren, Moreno - Can, Milner - Lallana (73. Allen), Firmino (69. Origi), Coutinho - Sturridge
Sevilla: Soria - Mariano, Rami (77. Kolodziejczak), Carrico, Escudero - Krychowiak, N'Zonzi - Coke, Banega (93. Cristoforo), Vitolo - Gameiro (89. Iborra)