Gdy kibice piłkarscy w Europie emocjonują się meczami eliminacyjnymi do przyszłorocznych mistrzostw Starego Kontynentu, w Afryce trwają już kwalifikacje do mundialu 2022, który zostanie rozegrany w Katarze. Jednym z bardziej emocjonujących dwumeczów pierwszej rundy okazał się pojedynek Sierra Leone z Liberią. Druga z tych ekip była w doskonałym położeniu przed rewanżem, po wygranej na własnym stadionie 3:1. W drugim spotkaniu straciła jednak bramkę i rywale mocno naciskali, by zdobyć kolejną. Mieli ku temu doskonałą okazję, ponieważ sędzia podyktował rzut karny dla Sierra Leone.
Piłkę na jedenastym metrze ustawił Umaru Bangura. Niestety dla niego, rzut karny został zmarnowany. Kibice byli wściekli, ale aż takiej zemsty piłkarz nie mógł się spodziewać. Okazało się bowiem, że pomyłkę mógł przypłacić nawet życiem! Rozjuszeni fani po końcowym gwizdku ruszyli pod dom sportowca. Obrzucili kamieniami posiadłość i samego piłkarza, który na co dzień występuje w szwajcarskim FC Zurich.
- To był jeden z najgorszych dni w moim życiu. Nie mogę nawet wyjść z domu. Nigdy nie spotkałem się z taką wrogością wobec mnie. Jestem bardzo rozczarowany, ale jednocześnie chcę przeprosić i błagam o wybaczenie - mówił bardzo smutny Umaru Bangura. Kibice złość wyładowali nie tylko na nim. Cztery osoby zostały ranne pod stadionem. Z przekazów wynika, że byli to pracownicy Czerwonego Krzyża.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: