Arboleda: Nigdy nie byłem tak szybki

2009-08-01 13:28

Manuel Arboleda (30 lat) zagrał w Norwegii najlepszy mecz w barwach Lecha. Kolumbijczyk nie tylko rozbijał ataki Fredrikstad, ale sam strzelił dwie bramki. 6:1 dla "Kolejorza" to wynik, który odbił się głośnym echem w piłkarskiej Europie. Nikt w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europejskiej nie wygrał tak wysoko.

Jeśli Lech utrzyma formę, to będzie postrachem Ekstraklasy. - Do meczu z Norwegami byliśmy przygotowani perfekcyjnie - mówi nam Arboleda. - Nasz sztab zwracał uwagę na to, że oni przysypiają przy stałych fragmentach gry, ale nie spodziewałem się, że aż tak mocno! Spali i nie mogli się dobudzić, więc skorzystałem z okazji i "walnąłem" dwa gole - cieszy się Arboleda, który poprawił swój strzelecki rekord.

- Wcześniej tylko raz w życiu strzeliłem dwie bramki w jednym meczu, w lidze peruwiańskiej. Ale w Norwegii potrzebowałem na to tylko trzy minuty, a tak szybki nigdy wcześniej nie byłem - nie ukrywa satysfakcji Kolumbijczyk, od początku sezonu będący w świetnej formie. - Nasz cel? Faza grupowa Ligi Europejskiej, mistrzostwo Polski, Puchar Polski. Jesteśmy zdeterminowani, aby zgarnąć wszystko. Tak gotowy do odniesienia sukcesów Lech nie był jeszcze nigdy. Dojrzeliśmy, mamy doświadczenie z Pucharu UEFA i chęć odegrania się na Wiśle. W poprzednim sezonie to nie Wisła wygrała ligę, to my ją przegraliśmy, wręcz wcisnęliśmy im te złote medale w ręce. Taka sytuacja nie może się powtórzyć.

Przed poprzednim sezonem piłkarze "Kolejorza" też przekonywali, że są gotowi, by sięgnąć po tytuł.

- Wtedy mieliśmy krótką ławkę, teraz jest lepiej. No i dwa plusy - zostali Stilić i Lewandowski. Oni mają taki potencjał, że mogą zostać jednymi z najlepszych piłkarzy w historii polskiej i bośniackiej piłki. Ale tylko od nich zależy, czy moje słowa się potwierdzą - mówi obrońca Lecha, który jest... niezadowolony, że w pierwszej kolejce "Kolejorz" trafia na Piasta Gliwice.

- To nie są fajne mecze. Takie zespoły jak Piast, gdy grają z nami, ustawiają się w jedenastu z tyłu, a my musimy kruszyć ten mur. Wolę starcia z Wisłą czy Legią, bo ci rywale grają odważnie i niczego się nie boją - mówi Arboleda, który chwali się, że w Poznaniu już rośnie jego następca. - Mój synek, Ronaldo, ma 1 rok i 3 miesiące, robi się coraz szybszy, zupełnie jak ten oryginalny Ronaldo. Czuję, że będzie z niego pociecha na boisku - śmieje się "Maniek".

Manuel Santos Arboleda Sanchez
Urodzony: 2 sierpnia 1979 w Buenaventura (Kolumbia). Wzrost: 188 cm. Waga: 84 kg.
Pozycja: obrońca.
Kluby: CD Independiente, Corporacion Tolima, Centauros Villavicencio, Atletico Huila, CS Cienciano, Zagłębie Lubin, Lech Poznań. Mecze/bramki w polskiej lidze: 83/11

Najnowsze