Pobiliście rekord żenady! Czereszewski: Polska liga jest bardzo słaba

2017-08-26 10:22

Wstyd! Po odpadnięciu Legii (1:1, 0:0 z Sheriffem Tyraspol) w IV rundzie eliminacji Ligi Europy Polska jako jedyny kraj z pierwszej dwudziestki rankingu UEFA nie ma już żadnej drużyny w pucharach. Miarą upadku naszego klubowego futbolu jest fakt, że jeszcze nigdy w historii drużyny z Ekstraklasy nie pożegnały się z Europą tak wcześnie - już 24 sierpnia! - Liga jest pięknie opakowana, ale bardzo słaba. W klubach nie ma wychowanków, rządzą słabi i przepłacani obcokrajowcy - nie owija w bawełnę były król strzelców (1997/1998) w barwach Legii Sylwester Czereszewski (46 l.).

Po odpadnięciu Lecha Poznań po potyczce z holenderskim Utrechtem, Jagiellonii po starciu z azerską Gabalą i Arki Gdynia po rywalizacji z duńskim Midtjylland, Legia była ostatnią nadzieją na uratowanie honoru polskich drużyn. Ale zawiodła strasznie.

- Dlatego porażka w dwumeczu z mistrzem Mołdawii jest tak bolesna. Ale patrząc na formę Legii, można się było tego spodziewać. Od początku sezonu warszawianie grają źle. Bez polotu, wolno, schematycznie. Brakuje Radovicia, nie istnieje atak. Hamalainen nie nadaje się na szpicę, a z Sadiku okae si takim samym niewypałem jak Necid. Legia wygrała w lidze z Sandecją czy Wisłą Płock, ale grała jak na zaciągniętym hamulcu ręcznym. W życiu bym się nie spodziewał, że najlepiej z polskich drużyn w pucharach zaprezentuje się Arka. Piłkarze Leszka Ojrzyńskiego odpadli, ale z Duńczykami do ostatnich sekund bili się jak równy z równym - zauważa Czereszewski.

Były legionista jest bardzo rozczarowany postawą mistrzów Polski, ale broni trenera Jacka Magiery. - To pracoholik, inteligentny facet. Kiedy w tamtym sezonie stołeczna drużyna strzelała bramki Realowi i Borussii, to Magiera był "Magikiem", a teraz zapomniał, o co w tym zawodzie chodzi, i do niczego się nie nadaje?! Bzdura! Jacek jest tak samo dobry jak w poprzednich rozgrywkach, ma tylko zdecydowanie słabszy zespół - analizuje "Czereś". Zdaniem byłego reprezentanta Polski problem słabości ligi leży w braku wychowanków. - Jak ma być dobrze, skoro orliki stoją puste albo za grę na nich trzeba płacić, a w Lechu w meczu ligowym w podstawowym składzie nie wychodzi żaden wychowanek?! Kolejorz od 20 lat prowadzi akademię i nie ma kto grać?! Śmiech na sali. Gumny, Jóźwiak nieśmiało pukają do pierwszego składu, ale gdzie są inni?! W Legii tylko Kopczyński, a co z resztą? Dopóki polskie kluby odważnie nie postawią na swoich chłopaków, dopóty nadal będziemy zbierać baty od "ogórków" - nie ma złudzeń Czereszewski.

Najnowsze