- Testy [na koronawirusa] są koniecznością. Gdy dojdzie to pełnego wznowienia imprez, potrzebne będą testy codzienne albo co dwa dni – stwierdził w rozmowie z dziennikiem „Le Parisien” polski biznesmen, który dorobił się fortuny w branży medycznej (okulistyka) i farmaceutycznej. - Sam byłem badany, ale wiem doskonale, że 24 godziny później, po kontakcie z inną osobą, wynik może być inny. Każdy klub powinien znaleźć laboratorium, które na co dzień wykonywałoby analizy i dość szybko opracowywałyby wyniki. Lekarze klubowi zbieraliby wyniki i przesyłali władzom ligi.
Lekarze klubów ligi francuskiej zalecają wraz z władzami Ligue, by po ogłoszeniu wznowienia rozgrywek objąć zawodników nie tylko testami wirusologicznymi, ale także kadiologicznymi, psychologicznymi i in.
Kierownictwo FC Nantes i personel klubu podda się testom na wirusa gdy rozpocznie się proces łagodzenia zasad odosobnienia.
- Człowiek, który zarabia 2000 euro miesięcznie i ma wyżywić rodzinę, wróci 11 maja do pracy bez wykonania testów. My zaś zachowujemy wszelką ostrożność. A skoro ten człowiek za 2000 euro wraca do pracy, to nie wyobrażam sobie, żeby do pracy nie powrócił futbol, przy wszelkiej ostrożności. To nie do pomyślenia! - zakończył prezes Kita.