Robert Lewandowski w ostatnich latach wszedł na absolutnie najwyższy poziom. Jako piłkarz Borussii Dortmund, później Bayernu Monachium, a obecnie FC Barcelona zbudował renomę na całym świecie. Zaowocowało to m.in. nagrodą dla najlepszego piłkarza 2020 i 2021 r. w plebiscycie FIFA. Nie przełożyło się to na prestiżową Złotą Piłkę, która pozostaje jednym z niewielu niezdobytych przez "Lewego" skalpów. Trudno spodziewać się, by to zmieniło się przy okazji najbliższego plebiscytu "France Football", w którym niemal murowanym faworytem po zdobyciu mistrzostwa świata jest Leo Messi. Niewykluczone jednak, że fantastyczne występy Lewandowskiego przełożą się na uznanie kapituły. Szczególnie ważne będą popisy polskiego napastnika na boiskach Ligi Europy, które rozpoczną się od hitowego dwumeczu o wyjątkowej wadze.
Robert Lewandowski jeszcze tego nie przeżył. Przed nim wyjątkowa chwila
Już w czwartek (16 lutego) FC Barcelona podejmie u siebie Manchester United. Starcie zdecydowanego lidera La Liga z trzecią drużyną Premier League śmiało mogłoby okrasić kolejkę Ligi Mistrzów, jednak w tym sezonie dojdzie do niego już na etapie 1/16 finału Ligi Europy. "Czerwone Diabły" zawaliły poprzedni sezon angielskiej ekstraklasy i nie uczestniczyły nawet w LM, a Barca odpadła z elity już w fazie grupowej. Ten hit elektryzuje wielu kibiców, a okazuje się, że wyjątkowy będzie również dla Lewandowskiego.
Przez lata wspaniałej kariery kapitan reprezentacji Polski występował na niemal wszystkich największych i najpopularniejszych stadionach świata. Na swojej długiej liście nie ma jednak obiektu Manchesteru United! Old Trafford jest nazywane "Teatrem Marzeń", a dopiero 23 lutego w rewanżowym meczu Lewandowski będzie mógł poczuć atmosferę i magię tego stadionu. Z pewnością będzie to dla niego nowe uczucie, jednak gwiazdor Barcelony zrobi wszystko, by zapewnić swojej drużynie komfortową zaliczkę już po domowym spotkaniu z "Czerwonymi Diabłami".