Kamil Wilczek na boiskach Ekstraklasy wypłynął w Piaście. To w barwach śląskiej drużyny przed dwunastoma laty zadebiutował w Ekstraklasie. Później przeniósł się do Zagłębia, ale po trzech latach wrócił do Gliwic. I w sezonie 2014/15 z 20 golami wygrał klasyfikację najskuteczniejszych w Ekstraklasie. Od pięciu lat występuje w zagranicznych klubach. Najlepiej wiodło mu się w Broendby Kopenhaga, gdzie zyskał status gwiazdy, został kapitanem i zapisał się w historii klubu jako najlepszy strzelec tej drużyny w duńskiej lidze.
Utalentowany Alex Sobczyk o swoich marzeniach: W Górniku chcę się wybić do Bundesligi
Ostatnio wrócił do Danii i podpisał kontrakt z FC Kopenhaga. Teraz w III rundzie eliminacji Ligi Europy jego klub zmierzy się z Piastem Gliwice. Tak Wilczek opowiadał o śląskiej drużynie w rozmowie z "Super Expressem'. - Piotr Parzyszek jest bardzo groźny w polu karnym - komplementował piłkarzy gliwickiej ekipy. - Obrona Piasta jest naprawdę niezła: Czerwiński, Malarczyk czy Rymaniak to twardzi faceci. Jest też kreatywny Patryk Lipski. Siłą Piasta jest kolektyw, ale mają też kilka indywidualności. Wiemy o tym i na pewno ich nie zlekceważymy - podkreślił polski snajper FC Kopenhaga.
Edward Kowalczuk o przełożonym meczu Lecha: Dobrze przygotowana drużyna powinna grać co 3-4 dni