Alex Sobczyk, Górnik Zabrze

i

Autor: Cyfrasport Alex Sobczyk, Górnik Zabrze

Utalentowany Alex Sobczyk o swoich marzeniach: W Górniku chcę się wybić do Bundesligi

2020-09-25 3:42

Nowy napastnik Górnika Zabrze Alex Sobczyk (23 l.) z przytupem wszedł do Ekstraklasy. Jego gol i dwie asysty pogrążyły w ostatnim meczu Legię na Łazienkowskiej. Czy teraz błyśnie także w starciu z Wisłą Kraków? Piłkarz z austriackim paszportem szybko znalazł wspólny język z nowymi kolegami na boisku i poza nim. Rodzice Alexa pochodzą z Polski a on perfekcyjnie włada naszym językiem. - Rodzice wyjechali do Austrii w 1991 roku razem ze starszym bratem, a ja urodziłem się już w Wiedniu – mówi nam piłkarz lidera Ekstraklasy.

"Super Express": - Czemu wybrałeś Górnika Zabrze?

Alex Sobczyk: - Z kilku powodów. Sposób gry Górnika bardzo mi odpowiada. Przed podpisaniem kontraktu rozmawiałem z dyrektorem Arturem Płatkiem i trenerem Marcinem Broszem. Podoba mi się styl, który preferuje trener, czyli grę bardzo wysokim pressingiem. To sprawia, że po odebraniu piłki mamy z nią krótszą drogę do bramki rywala. Kibice i atmosfera na meczach Górnika też miały znaczenie dla mojego transferu. W Rapidzie Wiedeń i ostatnio w Spartaku Trnava kibice byli bardzo ważną częścią klubu, a ja lubię grać przy żywiołowej i głośnej publiczności.

- Akcja w meczu z Legią w której strzeliłeś gola, a później gdy asystowałeś Bartoszowi Nowakowi, wyglądały jakbyś grał z tymi partnerami od lat.

- Jest zrozumienie między nami, ale to nie były żadne wyuczone schematy. Decydował piłkarski instynkt.

Edward Kowalczuk o przełożonym meczu Lecha: Dobrze przygotowana drużyna powinna grać co 3-4 dni

- Wielu piłkarzy z lig austriackich wyjeżdża do Niemiec, niekoniecznie od razu do Bundesligi. Wybrałeś inną drogę rozwoju, przez ligę słowacką i Ekstraklasę.

- Bundesliga w Niemczech jest moim celem. Po tym jak rozstałem się ze Spartakiem Trnava, który znalazł się w kłopotach również z powodu pandemii, miałem propozycję z 2.Bundesligi. Chciałem jednak spróbować sił w Ekstraklasie, żeby tutaj się ograć. Sentyment do Polski też miał znacznie. Chciałem zagrać w kraju w którym są moje korzenie.

- Bundesliga jest chyba celem osiągalnym, skoro w dwóch mocnych klubach grają twoi koledzy z austriackiej młodzieżówki, Konrad Laimer i Stefan Posch.

- Bundesliga jest moim marzeniem i będę ciężko pracował, żeby w niej się znaleźć. Jako młody chłopak jeździłem na różne turnieje do Niemiec i mam stamtąd dobre wspomnienia. Trenerzy z Austrii trafiają do mocnych klubów Bundesligi, więc czemu nie podążyć ich drogą? Z Poschem cały czas utrzymuję kontakt. Gratulował mi niedawno dobrej gry i zwycięstw Górnika.

Do Śląska Wrocław mogła trafić DZIESIĄTKA z przeszłością w BARCELONIE. Klub go nie chciał

- Do Ekstraklasy też trafiają piłkarze z Austrii. Spotkałeś ich wcześniej na boisku?

- Tak, jednego z nich Davida Steca z Pogoni znam bardzo dobrze. Graliśmy razem w St. Polten przez ponad pół roku i do dzisiaj utrzymujemy ze sobą kontakt.

- Tata zdążył już zobaczyć cię na żywo na boisku Ekstraklasy?

- Niestety, jeszcze nie miał okazji. Zarówno tata jak i mama są pielęgniarzami w szpitalu w Wiedniu. Wiąże to się z pracą na zmiany i nie jest łatwo znaleźć czas, żeby mogli przyjechać. Ale w polskiej telewizji regularnie oglądają moje mecze.

Arsenal pozyska GWIAZDĘ Barcelony? HITOWY transfer blisko!

Najnowsze