Liga Europy: Wielki niepokój przed meczem Bodoe/Glimit – Maccabi
Czwartkowy mecz piłkarskiej Ligi Europy pomiędzy Bodoe/Glimt i Maccabi Tel Awiw będzie zdaniem klubu i policji politycznym wydarzeniem ze względu na konflikt w strefie Gazy, poparcie Palestyny przez miejscowych kibiców i uznanie jej przez Norwegię jako niezależne państwo. Kibice wspólnie z powstałą już w 1970 roku organizacją Komitet Solidarności z Palestyną zapowiedzieli akcje przed stadionem i podczas meczu.
”Odbędzie się marsz z pochodniami przez miasto z założonymi palestyńskimi chustami (tzw. Arafatkami) oraz później akcja na stadionie, lecz jej szczegółów nie możemy ujawnić” - powiedziała agencji NTB przewodnicząca komitetu Lene Khateeb.Klub przyznał, że odczuwa wyraźny bojkot spotkania, na które sprzedano zaledwie 3600 biletów, co jest najniższym wynikiem w pucharach europejskich.
”Zdecydowaliśmy się też na niesprzedawanie biletów na trybunę dla gości. 50 osób, które przylecą samolotem czarterowym z izraelskimi piłkarzami, to sponsorzy i osoby związane z klubem i zostaną usadzeni na trybunie głównej” - wyjaśnił rzecznik klubu Rune Larsen.
Miejscowa policja oceniła mecz, a właściwie to, co będzie się działo przed nim, za spotkanie wysokiego ryzyka i otrzyma wsparcie z sąsiednich dystryktów. Inspektor Bent Are Eilertsen powiedział NTB, że zadaniem policji będzie zagwarantowanie i umożliwienie wolności wypowiedzi dla demonstrujących w bezpiecznych ramach, przede wszystkim dla publiczności i gości.