FC Barcelona - Bayern Monachium 0:3
Bramki: Mueller (34'), Lewandowski (56', 85')
Kartki: Gavi - Kimmich, Upamecano
FC Barcelona: ter Stegen - Roberto (59', Demir), Araujo, Pique, Eric Garcia (66', Mingueza), Alba (73', Balde) - F. de Jong, Busquets (59', Gavi), Pedri - Depay, L. de Jong (66', Coutinho)
Bayern: Neuer - Pavard (66', Hernandez), Sule (82', Stanisić), Upamecano, Davies - Goretzka, Kimmich - Musiala (69', Gnabry), Mueller (82', Sabitzer), Sane (82', Coman) - Lewandowski
Niemal 40 tysięcy kibiców zgromadziło się we wtorkowy wieczór na trybunach Camp Nou. Większość z nich przyszła tam dopingować FC Barcelonę, ale ostatecznie byli oni świadkami koncertu Bayernu Monachium dowodzonego przez Roberta Lewandowskiego. Bawarczycy byli zespołem o klasę lepszym i od początku zdominowali gospodarzy hitowego spotkania. Co prawda pierwszy gol dla mistrzów Niemiec wpadł dopiero w 34. minucie, a stało się to po szczęśliwym rykoszecie od Erica Garcii, ale Bayern zasłużenie prowadził do przerwy 1:0. Druga połowa upłynęła pod znakiem jeszcze większej dominacji niemieckiego zespołu, a była to także część, w której błysnął Lewandowski. Już w 56. minucie kapitan reprezentacji Polski podwyższył prowadzenie swojej drużyny, gdy dobił strzał Musiali, który trafił w słupek. Ronald Koeman starał się wpłynąć na grę swojego zespołu szybkimi zmianami, ale pojedyncze impulsy, które dał m.in. Philippe Coutinho, zdały się na nic. Wynik po kolejnej dobitce od słupka ustalił w 85. minucie "Lewy", który zdążył nawinąć przed strzałem interweniującego Gerarda Pique. Polski napastnik pokazał w tej sytuacji duży kunszt, a także pogrzebał ostatnie nadzieje sympatyków Barcelony na dobry wynik.
Piłkarze "Dumy Katalonii" nie oddali przez 90 minut żadnego celnego strzału, a Manuel Neuer nie miał praktycznie nic do roboty. Występ Barcelony w tym spotkaniu z pewnością zmartwił jej kibiców, a jest to także historyczny moment - "Blaugrana" przegrała mecz otwarcia Ligi Mistrzów po raz pierwszy od 24 lat. W drugim meczu grupy E padł remis 0:0 w starciu Dynama Kijów z Benficą. Kolejna kolejka Ligi Mistrzów już za dwa tygodnie, a wtedy Bayern zagra u siebie z mistrzem Ukrainy, z kolei Barcelona wyjedzie na mecz do Lizbony.