Bayern rozgromił Barcelonę

i

Autor: archiwum se.pl

Bayern - Barcelona: Zobacz reakcje światowej prasy!

2013-04-24 15:05

Sportowi eksperci na całym świecie nie mogą wyjść z zachwytu nad pokazem siły Bayernu. Zobacz komentarze po wtorkowym spotkaniu!

AS: Koniec ery. Madrycki dziennik nie ma wątpliwości, jak w szerszym kontekście umiejscowić wynik 4-0. To koniec potęgi drużyny, która przez ostatnie pięć lat nie miała sobie równych w europejskim futbolu. Barceloński "Dream Team" poniósł w Monachium klęskę, która przekreśla jakiekolwiek szanse na awans do finału na Wembley. Plamy po porażce w takim stylu nie zmaże nawet wygranie La Ligi.


MARCA: Trzy nieprawidłowo zdobyte gole. Sprzyjająca Barcelonie katalońska gazeta wytyka błędy sędziowskie w półfinałowym meczu: według jej eksperta, Olivera Andujara, przy pierwszej bramce Dante faulował Alvesa, gol Gomeza padł ze spalonego, natomiast trafienie Robbena miało miejsce po ewidentnym faulu na Mullera na Jordim Albie. "Marca" przywołuje jednak też słowa Gerarda Pique, który na pomeczowej konferencji powiedział: "Trzy błędy sędziego dały Bayernowi niezasłużone prowadzenie? Nie mówmy o złym sędziowaniu, Bawarczycy byli po prostu lepsi."  

KICKER: Mega-Bayern! Historyczne zwycięstwo w Monachium! Bayern przejchał się po katalończykach jak walec i jest już w finale tegorocznej edycji Champions League!


BBC Sport: Bayern potwierdza swoją pozycję wschodzącej potęgi europejskiego futbolu. Tak wysoka porażka nie zdarzyła się Barcelonie od 1997 roku. Wyraźnie bez formy był kontuzjowany niedawno Messi, ale przypisywanie temu faktowi kluczowego znaczenia w tej dotkliwej dla Barcelony porażce byłoby niesprawiedliwe dla monachijczyków. Bayern był szybszy, silniejszy, bardziej zdeterminowany. Na wypełnionej po brzegi Allianz Arenie monachijczycy bezlitośnie roznieśli w pył ekipę jeszcze niedawno prowadzoną przez Pepa Guardiolę, który od przyszłego sezonu obejmie stery Bayernu. Bardzo możliwe, że w szatni zastanie Puchar Europy.

Sport.pl (Rafał Stec): Koniec świata. Dziennikarz w swoim felietonie dla seriwsu Sport.pl podkreśla, że zdarzało się już, że ktoś wygrywał z Tiki - Taką (chociażby Chelsea w zeszłym sezonie). Bayern pierwszy się nad nią znęcał. W tak dotkliwej porażce Barcelony można dopatrywać się tylko ostatniego aktu tragedii, która w Katalonii odgrywa się od maja ubiegłego roku, kiedy Camp Nou opuścił Pep Guardiola. El Pep wraca do światowej piłki i od przyszłego sezonu będzie trenował właśnie ekipę z Monachium. To na nich zwrócone będą teraz oczy całego futbolowego świata.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze