Super Express: Jak pan ocenia pan ocenia pierwsze występy Roberta Lewandowskiego w Barcelonie ?
Cezary Kucharski: - Lepszego początku chyba nie mógł sobie wymarzyć. Po zmianach personalnych w Barcelonie jest dużo pozytywnej energii i to procentuje na boisku. Wydaje mi się, że oczekiwania klubu związane z Robertem sprawdzają się w stu procentach. Barcelona ma szansę walczyć z Realem o mistrzostwo Hiszpanii, bo taki jest jej cel.
- Jest pan zaskoczony tak dużą jego skutecznością w nowej lidze – 8 goli i 2 asysty w sześciu meczach?
- Zakładałem, że będzie strzelał, bo Barcelona ma innych dobrych piłkarzy w ofensywie którzy mu pomagają, ale nie spodziewałem się aż takiej skuteczności. Barca jest trochę jak Bayern, który w Niemczech przerasta ligę. Będzie rywalizowała z Realem, ale nad innymi drużynami ma przewagę. Widać to na boisku, bo stwarza wiele sytuacji bramkowych i stąd też skuteczność Roberta. Ale najtrudniejsze mecze w La Liga dopiero nadejdą,
- Mecz z Bayernem w Lidze Mistrzów zweryfikował Barcelonę (0:2), i o sukcesy w Europie może być trudniej.
- Historia spotkań obu drużyn w ostatnich latach jest oczywista, na korzyść Bayernu. W ostatnim meczu wynik był najważniejszy, ale uważam, że Barcelona zagrała z Bayernem najlepiej na przestrzeni ostatnich lat. Lewandowski zagrał bardzo dobrze, jego zachowania na boisku były dobre, ale zabrakło gola. Moim zdaniem wynikało to z emocji, które były u niego w środku po powrocie na stadion w Monachium i zabrakło zimnej krwi.
- Wobec tego, z którym klubem miałby bliżej do wygrania Ligi Mistrzów - z Barceloną czy z Bayernem, gdyby w nim został ?
- Moim zdaniem z Bayernem. Mam wątpliwości czy Barcelona będzie potrafiła grać z najlepszymi w Europie, gdy patrzę na jej skład osobowy. Może jej brakować jakości i zimniej krwi w kluczowych meczach, gdy trzeba będzie wykorzystać sytuacje. Mam wątpliwości, czy Dembele i Raphinhia, to są piłkarze zdolni do wygrania Ligi Mistrzów.
- Barcelona będzie rywalizowała z Realem w lidze, a wszyscy ostrzą sobie zęby na pojedynek Lewego z Benzemą o króla strzelców. Na kogo pan stawia?
- Typuję, że Lewandowski, bo będzie bardziej patriotycznie i nikomu nie podpadnę (śmiech). Gdybym uważał odwrotnie, to jeszcze mógłbym mieć w Polsce wrogów, więc bezpieczniej jest stawiać na Roberta.