W 1983 roku Benfica spotkała się z Anderlechtem w finale Pucharu UEFA. Wtedy belgijski zespół wygrał u siebie 1:0, a na wyjeździe zremisował 1:1 zdobywając trofeum. W sumie oba zespoły spotkały się osiem razy i wygrały po trzy mecze, więc bilans wychodzi na zero.
W poprzednim sezonie Benfica zajęła trzecie miejsce w swojej grupie Ligi Mistrzów. Stamtąd trafiła do Ligi Europejskiej UEFA i dosla aż do finału, w którym przegrała 1:2 z Chelsea.
>>> Olympiacos - Paris Saint-Germain, czyli paryski koszmar Greków
Andlerlecht w Lidze Mistrzów zagra już po raz dziewiąty, ale do tej pory Belgowie nic wielkiego w rozgrywkach nie ugrali. W poprzednim sezonie zajęli ostatnie miejsce w grupie, podobnie jak w pięciu poprzednich występach w fazie grupowej. Tylko w sezonie 2000/01 Anderlechtowi idało się awansować do 1/8 finału. W ostatnich sześciu sezonach w Lidze Mistrzów, Belgowie wygrali zaledwie cztery spotkania, a na wyjeździe ta sztuka udała im się ostatnie w sezonie 2005/06, kiedy pokonali na wyjeździe Betis Sewilla 1:0.
To dopiero początek rywalizacji, ale piłkarze Benfiki muszą mieć w głowach to, że finał Ligi Mistrzów odbędzie się w tym sezonie na ich stadionie. -To, że finał zostanie rozegrany na naszym stadionie to tylko zbieg okoliczności - tonuje nastoje trener Jorge Jesus. - Nas motywuje sama obecność w Lidze Mistrzów i nie potrzebujemy dodatkowych bodźców. To, że finał odbędzie się w Lizbonie nie zwiększa naszej motywacji.