Damian Kądzior

i

Autor: Cyfra Sport Damian Kądzior jeszcze w barwach Górnika Zabrze

Dwóch Polaków poza Ligą Mistrzów. Drużyna Kądziora przegrała w dwie minuty

2018-08-29 7:37

We wtorek odbyły się pierwsze mecze rewanżowe ostatniej rundy kwalifikacyjnej do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Swoje spotkania rozegrały dwie drużyny z Polakami w składach. Niestety, ani Dynamo Kijów z Tomaszem Kędziorą, ani Dinamo Zagrzeb z Damianem Kądziorem nie uzyskały promocji do piłkarskiego raju. Szczególnego pecha mieli Chorwaci, którzy awans przegrali w... 120 sekund.

W pierwszym meczu Dinamo Zagrzeb zremisowało w Szwajcarii z Young Boys Berno 1:1. Taki wynik stawiał Chorwatów w znacznie korzystniejszym położeniu przed rewanżem. W drugim spotkaniu, rozgrywanym we wtorek, gospodarze szybko wyszli na prowadzenie za sprawą gola Hajrovicia już w 7. minucie gry. Wydawało się, że nic nie jest w stanie zabrać ekipie Nenada Bjelicy miejsca w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W drugiej połowie doszło jednak do wstrząsu. W 64. i 66. minucie zespół z Zagrzebia stracił dwa gole. W tym momencie piłkarski raj otworzył się dla Szwajcarów. Dinamo nie potrafiło już odrobić strat i pozostanie mu gra w Lidze Europy. Damian Kądzior na boisku zameldował się w 83. minucie.

Zdecydowanie mniejsze szanse na awans po pierwszym spotkaniu dawano Dynamo Kijów, w barwach którego występuje inny Polak - Tomasz Kędziora. Zespół z Ukrainy przegrał w Amsterdamie z Ajaksem 1:3 i stał w trudnym położeniu przed starciem na własnym stadionie. Niespodzianki nie było i po bezbramkowym remisie Dynamo pożegnało się z marzeniami o występie w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Podobnie jak Kądziorowi, Kędziorze pozostanie już tylko gra w Lidze Europy. We wtorek polski obrońca zagrał w pełnym wymiarze czasowym.

Niezwykle ciekawie było w trzecim z wtorkowych meczów. Tam Polaków nie oglądaliśmy, ale węgierskie MOL Vidi było o krok od sprawienia nie lada niespodzianki. Po porażce z AEK-iem u siebie 1:2 niewielu dawało szanse na awans mało znanemu klubowi. Tymczasem w 57. minucie rewanżu na tablicy wyników widniał rezultat 1:1, sprawiający, że wszystko jeszcze było możliwe. Na domiar złego Grecy od 80. minuty grali w dziesiątkę. Ani to, ani druga czerwona kartka w doliczonym czasie gry, nie przeszkodziła im jednak w heroicznej postawie i dowiezieniu korzystnego remisu do ostatniego gwizdka sędziego. W fazie grupowej Ligi Mistrzów zobaczymy więc na pewno już trzech kwalifikantów: Young Boys Berno, Ajax Amsterdam i AEK Ateny.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze