Dla Messiego to mecz numer 99 w tych rozgrywkach. Ma 77 bramek, o jedną mniej od Cristiano Ronaldo. Argentyńczyk walczy też o koronę króla strzelców tej edycji. W tym momencie ma 10 goli, tyle samo co Ronaldo.
W czołówce strzelców jest też wspomniany Tevez, który w bieżących rozgrywkach siedem razy trafiał do siatki. To najlepszy sezon tego piłkarza w LM i niewykluczone, że ostatni mecz dla Juventusu, bo zainteresowanie nim wykazują PSG i Atletico.
Dla "Starej Damy" to pierwszy finał LM od 12 lat i szansa na trzeci triumf w historii Juve. Z kolei Barca to "stały klient" finałów w ostatniej dekadzie. Jeśli Katalończycy ograją dziś Włochów, to będzie to ich piąty triumf w Champions League.
Oba zespoły mają szansę na trzecie trofeum w tym sezonie, po tym jak wygrały i ligę, i puchar w swoich krajach. A dla Messiego i Teveza ten mecz wcale nie będzie ostatni w tym sezonie. Już 14 czerwca z reprezentacją Argentyny zaczną rywalizację w Copa America.