– Finał Ligi Mistrzów w formie turnieju to bardzo fajne rozwiązanie i jestem zdecydowanie na tak - mówi „SE” były reprezentant Polski Artur Wichniarek. – Myślałem, że przy rozgrywaniu tylko jednego meczu, który zdecyduje o awansie, będą to piłkarskie szachy, bo żaden zespół się nie będzie chciał szybko się odkryć. A jednak widzieliśmy bardzo fajną ofensywną piłkę ,zarówno w finałach Ligi Mistrzów i Ligi Europy – podkreśla Wichniarek i podaje jeszcze jeden argument na tak. – Przy napiętym terminarzu w nowym sezonie, kiedy większość lig wystartowała z opóźnieniem, a do tego dojdą mecze w Lidze Narodów, to Final Eight albo Final Four skraca rozgrywki. Ale nie wszyscy muszą być zadowoleni z takiego pomysłu – dodaje „Wichniar”. – Dla klubów każdy mecz mniej, czyli granie bez rewanżu, to strata przychodów z dnia meczowego, co jest istotne dla budżetów klubów, które mają stadiony 60-tysięczne i większe.
Wyciekł tajny plan Bayernu na finał Ligi Mistrzów! Wielka rola Roberta Lewandowskiego
Prezydent UEFA Aleksander Ceferin już zapowiedział, że będą prowadzone rozmowy o zachowaniu systemu, w którym o awansie do kolejnych rund decyduje jedno spotkanie. Na razie jednak europejska centrala przymierza się do tego tylko w fazie półfinałowej. Jak przyznał Ceferin w wypowiedzi dla agencji AP, otrzymał wiele sygnałów, że obecnie zastosowana formuła, w której ćwierćfinały i półfinały obejmują tylko jeden mecz, jest „szalenie ekscytująca”.
Słodkie córki Lewandowskiego już czekają na finał Ligi Mistrzów! Ten widok cię ROZCZULI [ZDJĘCIE]
– Muszę przyznać, że taki system wydaje mi się bardziej interesujący niż mecz i rewanż – powiedział Ceferin. – To jedna z najciekawszych rzeczy, jakie przyniosła pandemia. Musieliśmy grać w ten sposób, ale okazało się to bardzo ciekawe. Jednak umieszczenie Final Eight w kalendarzu jest skomplikowane. Trzeba o tym pomyśleć w przyszłości. We wrześniu lub październiku zasiądziemy do poważnych rozmów. Mimo że jest mniej spotkań, to ich wartość może być wyższa, jeśli zostaną odpowiednio wypromowane.