Kasper Hamalainen

i

Autor: Przemysław Szyszka Kasper Hamalainen

FK Sarajewo - Lech Poznań. Kasper Hamalainen: Zrobiliśmy pierwszy krok do Ligi Mistrzów

2015-07-15 16:33

Lech wygrał z FK Sarajevo 2:0 a pierwszego gola zdobył Kasper Hamalainen. - To trafienie dla mojego syna. Jockum urodził się 17 dni przed meczem i w końcu doczekał się gola taty - mówi Fin, który w poprzednim sezonie był najlepszym strzelcem mistrzów Polski.

- Straszono Was groźnym Sarajewem, a chyba nie było tak źle?

- To wcale nie był dla nas łatwy mecz, ale byliśmy na to przygotowani. Graliśmy z niebezpiecznym rywalem, na wyjeździe, przed żywiołową publicznością. Wiedzieliśmy, że pierwsze 10-15 minut musimy zagrać na prawdę dobrze. Myślę, że to nam się udało i kiedy już zdobyliśmy bramkę graliśmy w komfortowych warunkach i prowadziliśmy grę?

- Były nerwowe momenty?

- Oczywiście, rywale stworzyli sobie kilka sytuacji bramkowych, ale graliśmy ze spokojem. Myślę, że podsumowując ten mecz, mogę powiedzieć, że zasłużyliśmy na zwycięstwo.

- Co poczułeś strzelając pierwszego gola w tym meczu?

- Najpierw chyba wielką ulgę, a dopiero potem wielką radość. Zdobyliśmy ważnego gola, na którym bardzo nam zależało. Oczywiście, to było świetne uczucie, podobnie jak super podanie od naszego kapitana Trałki. To był też mój pierwszy gol, po urodzeniu mojego syna, więc z radością dedykuje mu to trafienie.

- W zeszłym sezonie byłeś najlepszym strzelcem drużyny, chcesz to powtórzyć?

- Nie mam nic przeciwko, początek jest dobry. Ważniejsze jednak, że wygrywamy i spróbujemy robić to jak najdłużej. Mamy przed sobą rewanż z FK Sarajevo, ale na nim skupimy się dopiero po sobocie.Najpierw zaczynamy ligę meczem z Pogonią Szczecin i to jest teraz najważniejsze.

- W Sarajevie zrobiliście pierwszy krok w stronę Ligi Mistrzów?

- Zdecydowanie tak. Skądś trzeba zawsze zacząć i myślę, że dla nas to zwycięstwo było dobrym początkiem. Teraz musimy zagrać dobry mecz na naszym stadionie, zrobić dobry wynik i awansować do kolejnej rundy. Co będzie dalej, zobaczymy, ale początek jest moim zdaniem obiecujący.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze