Czarne chmury zbierają się nad głową Carlo Ancelottiego po odpadnięciu z Juventusem Turyn w półfinale Ligi Mistrzów.
Zanosi się na to, że Real zakończy sezon bez żadnego trofeum. W Pucharze Króla lepsze okazało się Atletico Madryt, a w lidze oglądają plecy Barcelony, do której na dwie kolejki przed końcem sezonu tracą 4 punkty i tylko cud może sprawić, że przegonią "Dumę Katalonii" na ostatniej prostej.
- Dla mnie kwestia mojej przyszłości jest jasna, bo chcę tutaj dalej pracować. Wiem jednak, jak sprawy się mają w piłce nożnej. Klub ma prawo zmienić trenera, kiedy tylko chce. Jestem jednak zadowolony z siebie, bo mam bardzo dobre relacje z zawodnikami. Miałem też wsparcie od klubu w dobryc i złych chwilach - powiedział włoski szkoleniowiec.
Zobacz: Carlo Ancelotti ODEJDZIE z Realu? Zinedine Zidane już czeka!
Inaczej do całej sprawy podchodzi były obrońca reprezentacji Anglii i Liverpoolu, który twierdzi, że w ciągu kilku dni będziemy świadkami zmiany na ławce trenerskiej w białej części Madrytu.
- Wszyscy wiemy, jak działa ten klub. Ancelotti wie to lepiej od każdego z nas. Już w zeszłym roku od zwolnienia uratowała go główka Sergio Ramosa w doliczonym czasie finału Ligi Mistrzów. Taki twój los, kiedy jesteś trenerem Realu Madryt. On jest jednym z najlepszych szkoleniowców na świecie, trzy razy wygrał Ligę Mistrzów, ale nie ma opcji, żeby został na Santiago Bernabeu. Jestem przekonany, że będzie zmiana na tym stanowisku - mówi Jamie Carragher.
Czytaj: Real - Juventus. Gareth Bale zaatakowany przez kibiców: Ty sk...nu!
Jego zdaniem głównym kandydatem jest była legenda Realu Madryt i reprezentacji Francji, Zinedine Zidane, który obecnie prowadzi drugą drużynę "Królewskich".
- Nie będę zaskoczony, jeśli zmienią trenera w najbliższych dniach, żeby sprawdzić, jak w ostatnich meczach pójdzie Zidane'owi - prorokuje były obrońca.