Po losowaniu trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów działacze AS Monaco nie mogli być do końca zadowoleni. Zespół z Ligue 1 trafił na silną ekipę Fenerbahce Stambuł. Pierwsze spotkanie pokazało, że rywalizacja z Turkami będzie dla klubu z Księstwa niezwykle trudna. Do rewanżu Monaco przystąpiło po porażce na wyjeździe 1:2 i od pierwszych minut musiało odrabiać straty. Mimo tego, że trener Jardim zdawał sobie sprawę z klasy przeciwnika, to Kamil Glik - jeden z jego najlepszych obrońców - znowu rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych. Wszystko przez to, że Polak dłużej odpoczywał po Euro 2016 i nie jest jeszcze w pełnej dyspozycji fizycznej.
Stoper kadry Adama Nawałki w środę jednak zdołał zadebiutować. W doliczonym czasie gry zastąpił bohatera swojej drużyny Valere'a Germaine'a, który dwukrotnie pokonał bramkarza Turków. W dużej mierze dzięki jego dyspozycji strzeleckiej Monaco znalazło się w czwartej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Jedno trafienie dla gospodarzy środowej rywalizacji dołożył jeszcze Falcao, a klub Glika wygrał ostatecznie 3:1.
AS Monaco - Fenerbahce Stambuł 3:1 (2:0)
Bramki: Valere Germain 2, 65, Falcao 18 (k) - Emmanuel Emenike 53
Pierwszy mecz 1:2. Awans: Monaco