Jeszcze kilka lat temu wychowywał się kilkanaście kilometrów od Manchesteru. Pierwsze poważne kroki w dorosłej piłce Grabara stawiał przecież w Liverpoolu, ale to przeszłość. Już trzeci sezon stoi między słupkami FC Kopenhaga. Dobra postawa w zespole mistrzów Danii zaowocowała transferem do VfL Wolfsburg. W niemieckim zespole będzie jednak bronił dopiero od następnego sezonu.
We wtorkowy wieczór nie przestraszył się gwiazd Manchesteru United. Jego bardzo dobry występ w meczu z "Czerwonymi Diabłami" docenili duńscy dziennikarze. Bardzo wysoko ocenili interwencje po strzałach Christiana Eriksena i Alejandro Garnacho. "Po prostu klasa" - napisał "Ekstra Bladet" o interwencji Grabary po strzale tego pierwszego. "Zmusił Kamila Grabarę do znakomitej obrony. Polak pokazał przebłyski swojej wielkiej klasy" - czytamy więcej o starciu Polaka z duńskim pomocnikiem MU. "Świetne okazje do zdobycia bramki mieli również Alejandro Garnacho i następnie Scott McTominay, ale na przeszkodzie stanął Grabara" - dodali w "Ekstra Bladet". Zdaniem ekspertów dziennika - zespół Kopenhagi pokazał się z dobrej strony i remis byłby wspaniałym wynikiem. Ostatecznie to United wygrał 1:0 za sprawą trafienia Harry'ego Maguire'a.
ZOBACZ: Polacy błysnęli we wtorek w Lidze Mistrzów. Frankowski znowu bohaterem, Zieliński goni Real
Ładny komentarz można przeczytać w tipsbladet.dk. "Na pewno mógł pomyśleć, że fani United żałują, że nie mają takiego bramkarza w bramce. Przynajmniej do czasu, gdy Onana odzyskał ich uwielbienie". Bo to właśnie golkiper MU był największym bohaterem spotkania. W doliczonym czasie gry obronił rzut karny Jordana Larssona, który uratował ekipie Erika Ten Haaga wygraną 1:0.