Hit Ligi Mistrzów rozczarował. Manchester City ograło Napoli po mało emocjonującym meczu

Żadne z wtorkowych spotkań fazy grupowej Ligi Mistrzów nie budziło takich emocji i nie było tak wyczekiwane, jak starcie Manchesteru City z Napoli. Przede wszystkim z powodu fantastycznej formy, jaką obie ekipy prezentują praktycznie od samego początku tego sezonu. I o ile gospodarze pokazali dlaczego przewodzą stawce w Premier League, o tyle Napoli zupełnie nie przypominało zespołu z Serie A. Gospodarze przeprowadzili dwie błyskawiczne ataki w pierwszym kwadransie i zdobyli dwie bramki. Najpierw w 9. minucie Raheem Sterling dobijał do pustej bramki, a cztery minuty później po świetnym zagraniu De Bruyne z najbliższej odległości trafił Gabriel Jesus.

Mimo porywającego początku, kolejne minuty nie zachwyciły. Napoli nie potrafiło odpowiedzieć, a Manchester nie kwapił się do większej ilości ataków. Gra toczyła się w środku pola i nie porywała. Goście mieli rzut karny, którego na gola nie potrafił zamienić Dries Mertens. Podobnie zaczęła się druga część spotkania, choć więcej animuszu było widać w poczynaniach podopiecznych Mauricio Sarriego. Nie można jednak stwierdzić, aby były to huraganowe ataki. W 73. minucie po faulu w polu karnym Fernandinho na Ghoulamie sędzia podyktował drugą jedenastkę dla Napoli. Tym razem udał się zdobyć bramkę kontaktową, ale tylko na tyle stać było włoski zespół. Zawodnicy z Serie A przegrali swój drugi mecz w grupie.

Manchester City - Napoli 2:1 (2:0)

Bramki: Raheem Sterling 9, Gabriel Jesus 13 - Diawara 73

Żółte kartki: Walker, De Bruyne, Fernandinho - Albiol, Maggio

Manchester: Ederson - Walker, Stones, Otamendi, Delph - De Bruyne, Fernandinho, Silva (76. Gundogan) - Sterling (69. Silva), Jesus (87. Danilo), Sane

Napoli: Reina - Hysaj (70. Maggio), Albiol, Koulibaly, Ghoulam - Zieliński, Diawara, Hamsik - Callejon, Mertens, Insigne (56. Allan)