Reprezentant Polski po środowym meczu w półfinale Ligi Mistrzów jest na ustach całego piłkarskiego świata. W konfrontacji z „Królewskimi” strzelił cztery bramki i przybliżył swój zespół, Borussię Dortmund, do finału Champions League. Fenomenalna gra Lewandowskiego ucieszyła wielu kibiców, ale przede wszystkim najbliższych piłkarza. W rozmowie z telewizją TVN24 narzeczona atakującego BVB, Anna Stachurska, opowiadała o tym, jak przeżywała występ swojego partnera.
- Nie jestem w stanie opisać tych uczuć. Po trzeciej bramce się wzruszyłam i poleciały łzy. Jestem z niego bardzo dumna - tłumaczyła.
- Robert jest bardzo skromnym człowiekiem. Po meczu wrócił do domu, zjadł kolację, odpoczął, porozmawiał z przyjaciółmi. Dzisiaj siedzi sobie w ogródku i tam regeneruje siły. Powiedział mi, że telewizora nie włącza, komputera tak samo, bo wie, co tam się dzieje teraz - dodała narzeczona naszego najlepszego obecnie piłkarza.