Jesus Imaz

i

Autor: Cyfra Sport Jesus Imaz

Jesus wiedzie mistrza Polski

Nie było żadnych ceregieli. Gwiazdor Jagiellonii zabrał to ze sobą do domu z litewskiego stadionu

2024-07-24 9:22

Polskie kluby efektownie rozpoczęły zmagania w tegosezonowej edycji europejskich pucharów. Grająca w Lidze Europy krakowska Wisła w 1. rundzie dwukrotnie pokonała rywala z Kosowa i szykuje się do dwumeczu z Rapidem. Z kolei mistrzowie Polski we wtorkowe popołudnie wywalczyli w litewskim Poniewieżu potężną zaliczkę przed rewanżem. Jednym z najważniejszych architektów ich sukcesu był Jesus Imaz.

Hiszpański snajper Jagiellonii na boisku mistrza Litwy ustrzelił klasycznego hat-tricka, na skompletowanie którego potrzebował niespełna kwadransa (między 15. a 29. minutą). Dzięki temu białostoczanie pokonali FK Panevėžys aż 4:0 (czwartego gola po przerwie dołożył Kristoffer Hansen) i ze spokojem szykować się mogą do rewanżowego spotkania, które rozegrane zostanie 31 lipca o godz. 20.30 na obiekcie „Dumy Podlasia”.

Jesus wszedł do historii polskiej piłki

- To był dla nas świetny mecz! - ekscytował się po końcowym gwizdku Jesus Imaz. - Rozmiary wygranej są trochę nieoczekiwane. Spodziewaliśmy się, że będzie trudniej – dodawał Hiszpan, który przed kamerami TVP dziarsko dzierżył pod pachą futbolówkę: właśnie tę, którą wpisał się w historię polskiej klubowej piłki w pucharach. Na podobny wyczyn – czyli trzy gole w 14 minut – czekała ona 52 lata, a jego autorem był legendarny Włodzimierz Lubański. Zdobył trzy bramki w starciu Pucharu Europy Mistrzów Krajowych (poprzednik Ligi Mistrzów) przeciwko Sliemie Wanderers, wygranym przez Górnika 5:0.

Imaz zabrał to ze sobą do domu z litewskiego stadionu

Wspomniana piłka pod pachą była „boiskowym trofeum” Hiszpana, należnym – zgodnie z piłkarską tradycją – autorowi hat-tricka. - Dam kolegom do podpisania i biorę do domu, bo to szczególny dla mnie moment – wyjaśniał Jesus Imaz w rozmowie z TVP Sport. - Będę pamiętać ten dzień do końca życia, bo bardzo długo na niego pracowałem! - zaznaczał.

- Teraz moim marzeniem jest zagranie w fazie grupowej Ligi Mistrzów – zdradzał jeszcze Imaz. Od tego celu „Dumę Podlasia” dzieli jeszcze… 2,5 kroku. Ową połówką jest wspomniany wcześniej przyszłotygodniowy rewanż z Litwinami. W 3. rundzie kwalifikacji podopieczni Adriana Siemieńca zmierzą najpewniej z Norwegami z Bodø/Glimt, którzy również 4:0 wygrali pierwszy mecz z RFS Ryga. Mecze zaplanowano na 6/7 i 13/14 sierpnia.

Był piłkarskim królem Podlasia, w strzelaniu bramek ligowych nie miał sobie równych. Teraz Tomasz Frankowski „koronuje” swego następcę

Na lepszego w tej parze czekać będzie w 4. rundzie kwalifikacji LM rywal wyłoniony w losowaniu, które przeprowadzone zostanie w Nyonie 5 sierpnia. Natomiast już dziś wiadomo, że niemal pewny awans Jagiellonii do 3. rundy eliminacji oznacza gwarancję występu mistrza Polski w fazie grupowej jednego z europejskich pucharów. W najgorszym wypadku białostoczanie zagrają w Lidze Konferencji.

Sonda
Czy Jagiellonia Białystok awansuje do Ligi Mistrzów?

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze