Prędzej czy później musiało do tego dojść. Pep Guardiola wraca na "stare śmieci", lecz nie przejmuje ponownie stołka trenerskiego FC Barcelony. Do Katalonii jedzie z "nową ukochaną", która jest dla niego całym światem. Hiszpan z pewnością nie zapomniał o swoich uczuciach wobec byłej miłości z Camp Nou, ale w Lidze Mistrzów nie ma miejsca na sentymenty. Teraz liczy się tylko Bayern Monachium!
Liga Mistrzów: Lewandowski kontra Messi! To będzie ich pierwszy raz!
Niemieckie media zwracały uwagę właśnie na ten miłosny aspekty rywalizacji. Dziennikarze zadają sobie pytanie, jak Guardiola poradzi sobie z powrotem do ukochanej Katalonii. Potyczka Bayern - Barcelona określana jest też mianem "przedwczesnego półfinału". Twórcy "Focusa" uważają, że w przypadku wygranej Bayernu "Pep nie będzie już Katalończykiem, lecz Bawarczykiem", jednakże "Barcelona może bezlitośnie obnażyć problemy niemieckiego zespołu w obronie".