Tureccy kibice po raz kolejny zgotowali "piekło" na trybunach. Do tej pory znani byli głównie z organizowania dopingu z użyciem rac na własnym boisku. Tym razem przy pomocy środków pirotechnicznych wspierali swój zespół na wyjeździe.
Tajemnica nietypowych cieszynek Marco Reusa wyjaśniona! [ZDJĘCIA]
- Oczywiście myśleliśmy o tym, co działo się na trybunach. Zadawaliśmy sobie różne pytania. Co za idioci robią coś takiego? Czy ktoś nie został ranny? Obawiałem się, że wydarzenia te mogą nas wybić z rytmu, ale tak się nie stało - powiedział po meczu Sebastian Kehl.
Jego Borussia Dortmund wygrała 4:1. Po czterech kolejkach fazy grupowej Champions League ma już 12 punktów na koncie i pewny awans do fazy pucharowej. - Zasłużyliśmy na zwycięstwo, dzięki niemu nabraliśmy pewności siebie. Zarówno my, jak i nasi fani, możemy być zadowoleni - przyznał Kehl.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail